Syndrom "baby blues"
Rozdrażnienie, niepokój, złość i zmęczenie – ponad 80 procent kobiet tak określa swoje uczucia zaledwie kilka dni po porodzie. Zamiast radości – złość i gniew na wszystkich dookoła, łącznie z dzieckiem. Za wszystko ponosi odpowiedzialność syndrom baby blues.
Termin baby blues przybył do Polski z Ameryki. Przypomina jesienną chandrę – nie wymaga leczenia i zazwyczaj po dwóch tygodniach znika, a kobieta może w pełni cieszyć się nowo narodzonym dzieckiem. Jest to dość powszechny stan, który występują u większości kobiet po porodzie, w trzeciej lub piątej dobie po rozwiązaniu. Przyczyn baby blues jest kilka – spadek hormonów takich jak: estrogen, progesteron czy kortyzol, zmęczenie po porodzie, czy poczucie lęku przed nową rolą życiową. Syndrom przydarza się zwłaszcza kobietom, które pierwszy raz zostały mamą. Przyczyn złego nastroju należy dopatrywać się również w zmianie dotychczasowego trybu życia – świeżo upieczona mama zostaje w domu z małym dzieckiem, zamiast iść do pracy, czy na zakupy.
Warto podkreślić, że baby blues to nie choroba, ale chwilowe, złe samopoczucie. Szybko mija i nie wymaga leczenia. Aby pomóc kobiecie w tych ciężkich chwilach, należy zapewnić jej odpoczynek i odpowiednią ilość snu – co może być nieco trudne podczas opieki nad noworodkiem. Świeżo upieczona mama powinna zadbać o swoje zdrowie – spożywać dużą ilość niegazowanej wody oraz zdrowo się odżywiać. Ważna jest również aktywność fizyczna. Po konsultacji z lekarzem kobieta może rozpocząć mniej obciążające ćwiczenia. Dobrym rozwiązaniem są również długie spacery na świeżym powietrzu. Kobieta nie powinna cały dzień siedzieć w domu z dzieckiem. Najlepiej, gdy wygospodaruje sobie trochę wolnego czasu i zrobi to, na co ma ochotę – wyjście do kina czy zakupy. Ważna jest również rozmowa, zwłaszcza z innymi kobietami, dlatego młoda mama powinna się zwierzyć ze swych poporodowych rozterek bliskiej osobie – przyjaciółce, siostrze czy matce. Jeśli do czasu porodu, kobieta była aktywna zawodowo, to dobrym rozwiązaniem będą odwiedziny miejsca pracy. Jednak, gdy po dwóch, trzech tygodniach objawy baby blues nie znikają, a wręcz przeciwnie – nasilają się, młoda mama powinna skontaktować się ze specjalistą, bo być może cierpi na depresję poporodową.
Jeszcze przed porodem, kobieta powinna zapoznać się z objawami baby blues. Taka wiedza okaże się pomocna tuż po rozwiązaniu – gdy młoda mama będzie wiedziała, że stan takiego przygnębienia to dość powszechny syndrom u większości innych kobiet, przestanie przejmować się jego objawami.