Szczury rządzą w centrum stolicy
Warszawa walczyła z wieloma plagami. Były pluskwy, dziki, a teraz pojawiły się także i szczury. Co gorsza, grasują one całymi stadami i to w samym centrum Warszawy
Gryzonie nie szokowały aż tak bardzo mieszkańców stolicy, gdy krążyły na przykład w okolicach Kanału Żerańskiego. Jednak ostatnio zmieniły miejsce swego pobytu i rozpanoszyły się na skwerze nieopodal stacji metra Centrum. Są tak przyzwyczajone do miejskich warunków, że zupełnie ich nie peszy obecność człowieka, hałas ulicy czy prace budowlane przy Rotundzie.
Powodem rosnącej plagi szczurów są sprzyjające warunki do ich bytowania w sercu miasta. Przede wszystkim Patelnia to miejsce lokalizacji wielu barów. Właściciele małej gastronomii sami poniekąd dokarmiają szczury, wyrzucając resztki jedzenia do niezabezpieczonych pojemników na odpady.
Gryzonie żerują także w przepełnionych miejskich kubłach na śmieci, których zawartość nie jest systematycznie opróżniana. Dla tych inteligentnych zwierząt dostęp do nich nie stanowi żadnego problemu, tak samo jak i do osiedlowych śmietników. W przeciwieństwie na przykład do Szwecji, Warszawa nie posiada na terenie osiedli szczelnie zamykanych pomieszczeń na odpady, a jedynie okratowane altanki, do których wnętrza, z powodzeniem, dostanie się każde małe zwierzę. Ponadto liczba ogólnodostępnych pojemników na śmieci w Warszawie jest zbyt mała w stosunku do liczby jej mieszkańców, co skutkuje ich przepełnieniem w okresie na przykład weekendu.
Szczury to poważny problem dla stolicy. Zdaniem władz miejskich, jego rozwiązaniem mają być polujące na gryzonie koty czy rozkładane trutki lub pułapki. Szczury jednak, mimo to, czują się coraz pewniej, skoro nie obawiają się pojawiać w tak ruchliwym miejscu, jak samo centrum Warszawy.