Twierdza na Lindego obroniona! Sparta wygrywa i utrzymuje miejsce na podium
Siatkarki MUKS Sparty Warszawa zagrały trzeci mecz w tym sezonie we własnej hali i odniosły trzecie zwycięstwo nie tracąc przy tym nawet jednego seta. Dzięki wygranej warszawianki utrzymały trzecią pozycję w ligowej tabeli.
Do spotkania z ŁKS-em II Łódź warszawianki przystąpiły w mocno osłabionym składzie. Mimo to podopieczne trenera Roberta Strzałkowskiego dobrze weszły w mecz pewnie zdobywając kolejne punkty. Pierwsza partia zakończyła się wygraną warszawianek 25:17. Jeszcze lepiej wyglądała druga odsłona spotkania zakończona dziesięciopunktową przewagą. Set trzeci był najbardziej wyrównaną partią. Choć siatkarki z Łodzi próbowały odwrócić jeszcze losy spotkania to nieudała im się ta sztuka. Stołeczny zespół odnotował czwartą wygraną w tym sezonie, z czego trzecią na własnym parkiecie. Świetne spotkanie rozegrały na przyjęciu Aleksandra Filip, a na środku Emilia Kaczmarzyk. Bardzo dobrym występ odnotowała również Martyna Rozwadowska zmagająca się z kontuzją kostki.
– Przygotowania do meczu były trudniejsze niż samo spotkanie. Pech chciał, że nie mogłem skorzystać z większości do tej pory grających w pierwszym składzie dziewcząt. Trzy kontuzje plus choroba jednej zawodniczki w odstępie kilku dni nie napawały optymizmem. Bardzo się jednak cieszę, że mamy szerokie zaplecze juniorek. Młodzież udźwignęła spotkanie, a nie było to łatwe. Jeszcze w środę i czwartek "młode" rozegrały wyczerpujący turniej w Mielcu grając dwanaście setów. Słowa uznania dla dwóch zawodniczek - Toli Mączki i Matyldy Narożniak, które mimo pierwszego meczu w seniorkach - do tego bez możliwości zmiany na tych pozycjach - spisały się bardzo przyzwoicie. W tym sezonie jeszcze nie straciliśmy seta na swojej hali co jest naprawdę powodem do dumy – powiedział Robert Strzałkowski, trener Spartanek.
MUKS Sparta Warszawa – ŁKS II Łódź 3:0 (25:17, 25:15, 28:26)
Warszawianki zagrały w składzie: Aleksandra Filip, Martyna Rozwadowska, Tola Mączka, Amelia Piekut, Matylda Narożniak, Emilia Kaczmarzyk, Wiktoria Połosak, Martyna Kruszewska, Gabriela Rakus, Monika Rutkowska, Zuzanna Michalska, Kinga Kowalczyk, Wiktoria Lach.
Spotkanie z łodziankami specjalnie dla Czytelników Informatora Stolicy podsumowały zawodniczki stołecznego klubu. – Do meczu z ŁKS-em podeszłyśmy z zamiarem zgarnięcia całej puli punktów. Niestety nie mogłyśmy wyjść na boisko naszym podstawowym składem, ponieważ dopadła nas fala kontuzji. Uważam jednak, że dziewczyny, które w jakiś sposób zostały rzucone na głęboką wodę bardzo dobrze sobie poradziły i dzięki temu możemy cieszyć się z wygranej. Myślę, że takie mecze budują drużynę i pokazują, że mimo swoich problemów zdrowotnych i tak jesteśmy w stanie grać na dobrym poziomie i kończyć spotkania z kompletem punktów – mówi Kinga Kowalczyk. – Mecz z ŁKS uważam za dobre spotkanie.Momentami było cieżko ale dałyśmy rade , pokazałyśmy co potrafimy. Teraz czekamy na następne mecz – dodała Matylda Narożniak.
– Z mojej perspektywy ten mecz był wyjątkowy, ponieważ wczoraj stawiałam swoje pierwsze kroki w lidze seniorskiej. Obrałam sobie za cel pokazanie się z jak najlepszej strony i po części mogę stwierdzić, że mi się to udało. Mecz wygrałyśmy 3:0, ale da mnie najważniejsze jest to co z niego wyciągnę dla siebie i jak wykorzystam zdobyte doświadczenie w niedalekiej przyszłości – zapowiada Tola Mączka.
Kolejne ligowe spotkanie siatkarki Sparty zagrają w sobotę, 20 listopada. Rywalem warszawianek w Mysiadle będzie zajmująca dziewiąte miejsce w ligowej tabeli MUKS Krótka.
Fot. MUKS Sparta Warszawa