„Udowodniliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną, a naszego „Rogala” łatwo nie oddamy”
Znakomicie spisali się młodzi siatkarze MOS Wola Tramwaje Warszawskie w siódmej kolejce II Ligi Mężczyzn. Po godzinie gry stołeczny klub cieszył się z wygranej i udowodnił po raz kolejny, że własna hala jest ogromnym atutem.
Spotkanie w hali przy ul. Rogalińskiej 2 zapowiadało się bardzo ciekawie. Przed meczem obydwie drużyny dzieliły zaledwie dwa punkty w ligowej tabeli. Dodatkowego smaczku dodawał fakt, iż w drużynie SwK KARTPOL Kobyłka występują dwaj byli siatkarze MOS Wola – Ignacy Skrzydło i Artur Gromelski.
Samo spotkanie ku uciesze miejscowych kibiców przebiegło niespodziewanie bardzo szybko. Gospodarze zagrali pewnie w każdym siatkarskim elemencie, co widoczne było na tablicy wyników. Warszawianie nie mieli problemów z pokonaniem rywali i zapisali kolejne trzy punkty na swoim koncie.
– Mecz z Kobyłką poszedł całkowicie po naszej myśli, pokazaliśmy naszą pewną i równą grę. Nie popełnialiśmy zbyt wielu błędów, a każdy dał z siebie 100 procent, zarówno na boisku, jak i poza nim. Bardzo się cieszę, że po nieudanym meczu z Metrem, udowodniliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną, a naszego „Rogala” łatwo nie oddamy – mówi Filip Szlachcikowski, przyjmujący wolskiego klubu.
MOS Wola Tramwaje Warszawskie – SwK KARTPOL Kobyłka 3:0 (25:15, 25:14, 25:15)
Stołeczny klub zagrał w składzie: Grzegorz Pacholczak, Filip Szlachcikowski, Dawid Libera, Dawid Walenciak, Kacper Roszkowski, Wojciech Pawlak, Dawid Banasiak, Bruno Bukowski, Aleksander Maciejewski, Gabriel Cieślik, Bartosz Chromik, Igor Bartol, Maciej Drwięga, Mikołaj Naczas.
Siatkarze MOS Wola po siedmiu kolejkach z dziesięcioma punktami zajmują siódme miejsce w rozgrywkach II Ligi Mężczyzn. W najbliższą sobotę podopieczni trenera Damiana Włocha zmierzą się we własnej hali z wiceliderem – UKS Spartą Grodzisk Mazowiecki. Czy i tym razem twierdza na Rogalińskiej zostanie obroniona?
/Marcin Kalicki/
Fot. Paweł Oleksiak Fotografia/MOS Wola Tramwaje Warszawskie