Ursynalia 2019 zakończone
Piątkowy i sobotni wieczór był czasem zabaw dla studentów Ursynowa. Na terenie SGGW tłumy bawiły się do rana.
Maj to niewątpliwie ulubiony miesiąc wszystkich studentów. Tyle imprez ile organizowanych jest w tym czasie chyba w żadnym innym miesiącu nie ma.
Juwenalia SGGW oficjalnie zakończyły świętowanie Juwenaliów w Warszawie.
W piątkowy wieczór koncerty rozpoczęły się od koncertu Viktorii Zahyrko o 19:00, a następnie scenę przejęła grupa disco polo Exelent. Proste piosenki bardzo przypadły do gustu publiczności, szczególnie chcącym się zabawić studentom. Hity „O Tobie marzę” czy nowość „Będę kochał Cie na zawsze” wybrzmiały na cały Ursynow.
„Jesteście super!”- krzyczeli muzycy, piski pod sceną były równie głośne, a twarze podekscytowane.
O północy pojawiła się wielka gwiazda wieczoru, wyczekiwany od rana Krzysztof Krawczyk, który na nowo przeżywa swoją młodość. Szczególnie, ze ostatnimi czasy mocno zainteresowani jego twórczością są młodzi ludzie.
I można było się o tym przekonać podczas piątkowego wieczoru.
Już kiedy Pan Krawczyk pojawił się na scenie, dostał takie brawa jak niejeden inny artysta. Wszyscy radośnie go powitali i wspólnie śpiewali największe przeboje wokalisty. Pojawiły się takie piosenki jak „Za Tobą pójdę jak na bal” , „Parostatek” czy „Mój przyjacielu”. Wszyscy bawili się zdecydowanie najlepiej podczas tego występu.
Sam Krzysztof Krawczyk nie mówił za dużo, ale zdarzało mu się chwilę pożartować z publicznością.
-Moja mama była fanką Krzysztofa Krawczyka, a ja niekoniecznie. Ale kiedy jakis rok temu usłyszałam od koleżanki jego piosenki, do których cały mój wydział się bawił, zaczęłam tez go słuchać. Dziś jestem zachwycona jego koncertem i czekałam ma niego!- powiedziała Martyna, studentka SGGW.
W sobotę czekała muzyczna odmiana, bo pojawiło się więcej hip hopowch klimatów.
Na scenie wybrzmiał raper Zeamsone, niepozornie wyglądający raper Adi Nowak, który tworzy od 2016 roku i PlanBe, który już na swoim koncie ma bardzo dużo dokonań muzycznych.
Ostatni z nich przedstawił swoje numery: Cola, Tinder Love i inne z debiutanckiego albumu „Insomnia”.
Bardzo otwarty, często próbował rozruszać swoją publikę.
Tego wieczoru na koniec wystąpił Paluch, który fanom hip hopu jest doskonale znamy i bardzo lubiany. Współpracował z takimi osobami jak O.S.T.R , Mioush czy Hemp Gru i ciagle się rozwija i wpada na nowe muzyczne pomysły. Jednym z nich było wydanie ostatniej płyty „Czerwony dywan”, a jego piosenki można było usłyszeć tego wieczoru.
Z wielkim smutkiem studenci opuszczali ostatnie ich świętowanie w tym roku, nic tylko czekać na powtórkę za rok.