Wpisowe do spółdzielni zniknęły, ale lokatorzy i tak muszą płacić
Z obowiązującej od września 2017 roku ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych wynika, że członkostwo nabyte z mocy prawa wiązać się ma z niewnoszeniem wpisowego. Jak się okazuje, spółdzielnie znajdują sposoby na to, aby uzupełnić budżetowe luki.
Posiadacze lokali lokatorskich i własnościowych, którzy na mocy ustawy przyjętej w ubiegłym roku stali się członkami spółdzielni Bródno, są rozczarowani jej polityką. Okazuje się, że mimo tego, iż nie obowiązuje ich opłata wpisowego do spółdzielni, muszą zapłacić 300 zł za… działalność kulturalną. Spółdzielnicy tłumaczą, że spółdzielnia prowadzi działalność społeczną i oświatowo-kulturalną w oparciu o przepisy ustaw 1983 roku i na podstawie statutu. Krzysztof Szczurowski, prezes zarządu spółdzielni, w wypowiedzi dla radia RDC tłumaczy, że praktyka poboru tego typu opłat funkcjonuje od dawna. Finansowane z nich są 4 kluby osiedlowe, organizowane są zajęcia plastyczne i modelarskie oraz konkursy. Z relacji lokatorów wynika z kolei, że opłat na działalność kulturalno-oświtową nie było, dopóki nie został zniesiony obowiązek wpłacania wpisowego.
Jeden z nowych członków spółdzielni komentuje – również w radiu RDC – że do jego lokalu przyszły aż dwa pisma dotyczące opłat – do niego i do jego żony. W sumie mieliby zapłacić 600 zł. Jak mówi, nie zamierza tej opłaty wnosić. Warto zaznaczyć, że za sprawą ustawy do spółdzielni dołączyło 4000 lokatorów.