Zacięty bój na Woli. O zwycięstwie zadecydował tie-break
Znakomite widowisko oglądali kibice zgromadzeni na trybunach hali sportowej przy ul. Rogalińskiej 2. W meczu Mazowieckiej I Ligi Kadetek UMKS MOS Wola Warszawa podejmował inny stołeczny zespół - KS Metro.
Derby stolicy lepiej rozpoczęły siatkarki z Ursynowa. Mocne ataki, skuteczna obrona oraz liczne błędy własne wolskiej ekipy przesądziły o zwycięstwie w pierwszym secie zespołu Metra.
Początek drugiej partii zapowiadał rychłe zakończenie meczu. Ponownie szybko przewagę osiągnęła drużyna gości, która prowadziła już pięcioma punktami. Od stanu 19:24 młode siatkarki z Woli zaczęły grać odważniej, pewniej, a przede wszystkim skuteczniej. I choć ostatecznie przegrały tą partię na przewagi, to był to dobry prognostyk przed dalszą częścią meczu.
Zawodniczki UMKS MOS-u podbudowane poprzednim setem zdecydowanie lepiej zagrały w trzeciej partii. To one przeważały na parkiecie i zasłużenie wygrały 25:20. Czwarta partia to popis gry gospodyń. Znakomicie kończone akcje oklaskiwały pełne trybuny hali przy ul. Rogalińskiej. Podopieczne trenera Janusza Patriaka rozgromiły przeciwniczki 25:13. W decydującej o zwycięstwie partii ponownie lepiej zaprezentowały się siatkarki Metra. To one wygrały tie-breaka i całe spotkanie 3:2.
UMKS MOS Wola Warszawa - KS Metro Warszawa 2:3 (12:25, 27:29, 25:20, 25:13, 8:15)
Składy:
UMKS MOS Wola: Małgorzata Krupińska, Zuzanna Czarnocka, Amelia Malec, Julia Rostkowska, Katarzyna Mazurek, Emilia Kaczmarzyk, Maria Butryn, Zuzanna Trzpioła, Daria Bukańska, Ewa Kwiatkowska, Julia Gawęda, Patrycja Malinowska.
KS Metro Warszawa: Zuzanna Michalska, Antonina Rzepkowska, Aleksandra Majkusiak, Amelia Piekut, Maria Malak, Aleksandra Filip, Olga Olszewska, Natalia Gemzala, Daria Pieńkowska, Hanna Kierzkowska, Otylia Kruk, Patrycja Błaszczak.
- Mecz był bardzo zaskakujący. Pierwszy set nie poszedł po naszej myśli. W drugiej partii początek z naszej strojny też był senny, dopiero przy stanie 19:24 gdy na zagrywkę weszła Emilka ruszyła machina. Doprowadziła do stanu 24:24. Wiedziałyśmy, że ten set może być dla nas, ale niestety po ciężkiej walce przegrywamy go 27:29. W trzecim secie wiedziałyśmy, że to ostatni gwizdek dla nas żeby zacząć grać. Od samego początku byłyśmy skupione i wiedziałyśmy, że jest to ważny mecz. W tej partii trener zrobił zaskakujące roszady w ustawieniach i gra potoczyła się całkiem inaczej. Trzeci set wygrywamy i zaczynamy grać tak jak powinnyśmy. Czwarty set był wysoko wygramy przez nas. Słaby nasz początek i przeciwnik odskoczył na 5 punktów - zmęczenie też robi swoje. Niestety tie-break przegrywamy do 8. Sądzę, że mecz potoczyłby się inaczej gdyby sędzina nie była tak stronnicza. Nie ujmując jej umiejętności, ale sędziowała dziś na bardzo niskim poziomie - powiedziała Zuzanna Trzpioła, siatkarka UMKS MOS Wola.
Fot. MOS Wola