Zmiany w tzw. mandacie za nieopłacenie parkowania
Zgodnie z obietnicą prezydent Rafał Trzaskowski złożył projekt uchwały o urealnienie stawki za tzw. mandat w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. 30 lipca radni przyjęli uchwałę. Od 7 września opłata wzrośnie z 50 do 250 zł.
To zmiana, którą odczują wyłącznie ci, którzy unikają opłaty. Dla uczciwych kierowców nic się nie zmieni.
- To bardzo ważna i uczciwa zmiana. Tak niska kara prowokowała do unikania opłat za parkowanie – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy.
W tej chwili część kierowców unika opłat za parkowanie w SPPN, bo obecna kara – 50 zł – jest tylko nieznacznie wyższa od opłaty za cały dzień (10 godzin) postoju. W efekcie wielu kierowców wciąż próbuje parkować bez wniesienia opłaty. 80 proc. z nich to kierowcy, którzy w ogóle nie wnieśli opłaty, pozostali przekroczyli wykupiony czas.
Zmiany były konieczne
Kara za nieopłacenie postoju w wysokości 50 zł obowiązywała od 2003 roku. Od tego czasu jej realna wartość zmalała i straciła swój „odstraszający" charakter. Płaca minimalna wzrosła w tym czasie z 800 do 2600 zł, a średnie wynagrodzenie z 2200 do ponad 4900 zł. Dopiero niedawno uchwalono nowe przepisy ustawy o drogach publicznych, które pozwalają podnieść tzw. mandat za nieopłacenie postoju.
- Nie może być tak, że kara za parkowanie bez wniesionej opłaty jest nieporównywalnie niższa niż kara za jazdę bez biletu w komunikacji miejskiej – tłumaczy prezydent.
Teraz będzie wynosiła nawet 250 zł i jest zbliżona do maksymalnej, dopuszczalnej ustawowo wysokości, czyli 10 proc. płacy minimalnej. Osoby, które opłacą ją w ciągu tygodnia, skorzystają z niższej stawki (170 zł). Dla porównania kara za brak biletu komunikacji miejskiej wynosi 266 zł, czyli równowartość biletu okresowego na ponad 90 dni.
Uszczelniamy SPPN
Stopniowo zmniejsza się liczba kierowców parkujących bez opłaty, a podniesienie wysokości opłaty dodatkowej to tylko jedno z narzędzi, które ma skłonić kierowców do przestrzegania prawa.
Od stycznia do ok. 50 kontrolerów ZDM, którzy sprawdzają uczciwość parkujących, dołączyły dwa specjalne samochody z systemem e-kontroli, które skanują tablice rejestracyjne, kontrolując wniesienie opłaty. Jedno auto ma skuteczność porównywalną z 10 dwuosobowymi patrolami. W efekcie tylko w pierwszym miesiącu działania za ich pośrednictwem wystawiono ponad 12 tys. Dokumentów Opłaty Dodatkowej (czyli wezwań kierowanych do właściciela auta parkującego bez opłaty). Z kontroli patroli pieszych pochodziło w tym czasie ok. 18 tys. DOD-ów. Dzięki temu liczba płacących wzrosła o 12 proc. ZDM już rozszerzył zamówienie o trzecie takie auto.
Warszawiacy od tego roku mają też możliwość płacenia za pośrednictwem dwóch aplikacji parkingowych, a nie jednej, jak do tej pory.
Dodatkowo stale wprowadzamy zmiany w organizacji ruchu. Opłatę można pobierać tylko na wyznaczonych miejscach. Na wielu ulicach miejsca parkingowe nie są wyznaczone i parkuje się na zasadach ogólnych. ZDM sukcesywnie wprowadza tam oznakowanie, tak aby kierowcy nie omijali opłat w taki sposób.
Źródło: UM Warszawa