Zofia Klepacka pobita. Co stało się pod Muzeum Powstania Warszawskiego?
Dziś trzykrotna olimpijka Zofia Klepacka zasiadła wraz z Powstańcami Warszawskimi w Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego, aby wziąć udział w uroczystościach związanych z 80. rocznicą Powstania Warszawskiego. Kilka dni wcześniej jednak, jak relacjonuje sportsmenka miała zostać pobita przez ochroniarza tej placówki. Przedstawiciele MPW twierdzą, że sytuacja wyglądała odwrotnie
-Takie piękne spotkanie z Krystyna Kodymowska Pseudonim: „Stokrotka”Stopień: sanitariuszka, łączniczka Formacja: Obwód III „Waligóra”; Sanitariat Okręgu Warszawskiego AK „Bakcyl”Dzielnica: Wola odebrała dzisiaj Odznaczenie Państwowe –to dzisiejszy wpis Zofi Klepackiej w mediach społecznościowych okraszony zdjęciem z bohaterką Powstania Warszawskiego. Zdjęcie zostało zrobione w trakcie uroczystości z udziałem prezydenta Polski i prezydenta Warszawy w Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego.
To dziś, a co było w piątek?
Wczoraj wpis sportsmenki nie brzmiał tak dobrze, jak ten dzisiejszy. Zdjęcia dołączone do niego również atmosferą odbiegały od tych dzisiejszych.
„Ostatnio zostałam pobita pod Muzeum Powstania Warszawskiegoprzez damskich bokserów ochraniarzy...szturchano mnie, ubliżano dostałam dwa razy w głowę gdzie upadłam i kiedy tak leżałam podbiegł drugi i użył gazu pieprzowego prosto w oko i twarz. A tylko chciałam odebrać zaproszenia na Uroczystości Powstania Warszawskiego i przejść jak człowiek chodnikiem. Nic takie czasy że kobita musi dostać po mordzie. Widzimy się jutro Drodzy Powstańcy” [przyp. red. pisownia oryginalna]
Jednocześnie wskazała, że na policję nie chodzi.
Do sprawy odniosło się Muzeum Powstania Warszawskiego
- W związku z oświadczeniem pani Z. Klepackiej z dnia 29 lipca i licznymi pytaniami informujemy, że według Policji oraz naszych informacji 26 lipca 2024 roku przed Muzeum Powstania Warszawskiego doszło do zajścia, w wyniku którego wezwana została Policja. Zgłoszone zostało pobicie pracownika zewnętrznej firmy ochroniarskiej. Zdarzenie miało miejsce poza terenem MPW i nie uczestniczyli w nim pracownicy MPW. Z naszych informacji wynika, że sprawa jest obecnie wyjaśniana przez Policję. Jako instytucja sprzeciwiamy się wszelkim przejawom agresji – napisano we wpisie.
Lakonicznie do sprawy odniosła się również stołeczna policja:
- W związku z agresywnym zachowaniem dwóch osób, które miało miejsce w miniony piątek przed Muzeum Powstania Warszawskiego, ochrona muzeum wezwała na miejsce policję. Trwają obecnie czynności zmierzające do wyjaśnienia wszystkich okoliczności tego zdarzenia.
fot. Wikipedia / fryta 73