„Zostaliśmy znokautowani bramką w ostatnich minutach”
W meczu 24. Kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy piłkarze Legii stracili kolejne punkty. „Wojskowi” pierwszy raz od dwudziestu czterech lat przegrali z Widzewem. Co po spotkaniu powiedział szkoleniowiec stołecznego klubu?
Trener Kosta Runjaić nie krył rozczarowania, ale nie ma co się dziwić, bowiem Legia w tym roku gra delikatnie mówiąc poniżej oczekiwań. – Zostaliśmy znokautowani bramką w ostatnich minutach. Powinniśmy bronić zdecydowanie lepiej. Pierwsza połowa z mojego punktu widzenia była wyrównana. Stworzyliśmy kilka okazji, ale ich nie wykorzystaliśmy. W drugiej bramki kontrolowaliśmy mecz, ale z mojej perspektywy brakowało nam trochę determinacji i woli wygrania. W ostatnich minutach idealną szansę miał Bartek Kapustka, ale niestety, nie zdołał jej wykorzystać. Jesteśmy ogromnie rozczarowani. Punktujemy jak przeciętna drużyna. Jesteśmy bardzo daleko od tego, co sobie zakładaliśmy. Moją misją jest to, aby drużyna zaczęła punktować lepiej. Przed nami rywalizacja z Widzewem, którą musimy wygrać.
– Od stycznia bardzo analizuję to, co robimy. Brakowało nam determinacji i indywidualnej jakości, ale również ogólnie lepszego poziomu gry drużyny. Możecie wskazać mnie, jako osobę odpowiedzialną za tę sytuację. Jestem sfrustrowany tym, jaki poziom zaprezentowaliśmy. Teraz moja rola jest taka, aby znaleźć wyjście i wyprowadzić drużynę na prostą. Muszę znaleźć balans między twardym przywództwem i łagodniejszym podejściem do zawodników.
– Nie boję się utraty pracy. Zdaję sobie sprawę, że jest to jednak część piłkarskiego biznesu. Legia jest ogromnym wyzwaniem. Kolejny sezon będzie jeszcze cięższy. Już teraz wiemy, że ten zespół trzeba będzie odbudowywać. Nikomu nie podoba się to, w jakim miejscu się znajdujemy. Łatwo wskazać trenera, jako osobę odpowiedzialną za tę sytuację, ale to nie jest tylko moja wina.
– W Legii wymagania są bardzo wysokie. Zawodnicy mają również swoją część odpowiedzialności na boisku. Nie chcę patrzeć na drużyny powyżej nas w tabeli. Staliśmy się ligowym średniakiem i teraz musimy się zastanowić, jak to zmienić. Towarzyszy nam duża frustracja, ale musimy z tego wyjść.
Widzew Łódź – Legia Warszawa 1:0 (0:0)
Bramka: Fran Alvarez (90+3)
Żółte kartki: Lirim Kastrati – Radovan Pankov, Juergen Elitim
Składy:
Widzew: Rafał Gikiewicz, Lirim Kastrati (46 – Paweł Zieliński), Mateusz Żyro, Serafin Szota, Luis Silva (75 – Andrejs Ciganiks), Fran Alvarez, Dominik Kun (75 – Matej Hanousek), Bartłomiej Pawłowski, Fabio Nunes (97 – Mato Milos), Imad Rondić, Antoni Klimek (97 – Dawid Tkacz).
Legia: Dominik Hładun, Radovan Pankov, Rafał Augustyniak, Yuri Ribeiro, Paweł Wszołek (92 – Gil Dias), Juergen Elitim (92 – Qendrim Zyba), Bartosz Kapustka, Ryoya Morishita, Josue, Blaz Kramer (59 – Wojciech Urbański), Marc Gual (77 – Maciej Rosołek).
/Marcin Kalicki/
Fot. Mateusz Kostrzewa/legia.com