O ponad 81,3 miliona złotych podatkowych wpływów z PIT mniej do gdyńskiego budżetu, gdy dookoła szaleje dwucyfrowa inflacja, a wynagrodzenia gdynian (jak i wszystkich Polaków) regularnie rosną – to „niespodzianka” wynikająca z Polskiego Ładu i prosta droga do finansowego kryzysu. Ministerstwo Finansów podało kwoty subwencji i wpływów z podatków, które w tym roku mają trafić do polskich gmin, powiatów i województw. Gdynia z podatków wypracowanych przez samych mieszkańców otrzyma 452,1 miliona złotych, gdy w zeszłym roku z tego tytułu do miejskiej kasy trafiło ponad 533,4 miliona złotych. W podobnej sytuacji są też inne polskie samorządy.