mobile
REKLAMA

Hit kolejki dla Rakowa

Raków Częstochowa wygrał na stadionie przy ul. Łazienkowskiej z Legią Warszawa w meczu 11. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Dla „Wojskowych” to pierwsza ligowa porażka na własnym stadionie od kwietnia 2022 roku.

Marcin Kalicki
Hit kolejki dla Rakowa

Mecz w Warszawie mógł się podobać kibicom. Dobre tempo spotkania, wiele ciekawych akcji pod obydwoma bramkami i walka o wygraną do ostatniego gwizdka. Pierwsi bramkę strzelili goście z Częstochowy. W dwudziestej szóstej minucie Kacpra Tobiasza pokonał Władysław Koczerhin. Bliski doprowadzenia do wyrównania był Ernest Muci, ale jego strzały albo mijały celu albo skutecznie bronił golkiper Rakowa. Bliski strzelenia pierwszego gola dla Legii w tym meczu był również Patryk Kun. Piłka po uderzeniu pomocnika „Wojskowych” w czterdziestej minucie trafiła jednak w poprzeczkę. Legioniści zdołali wyrównać jeszcze przed przerwą. W doliczonym czasie gry do futbolówki dośrodkowanej przez Yuriego Ribeiro dopadł Paweł Wszołek i skierował ją do bramki strzeżonej przez Vladana Kovacevicia. W drugich czterdziestu pięciu minutach warszawianie próbowali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego bramkarza Rakowa. Decydującą o wyniku spotkania akcję przeprowadzono w siedemdziesiątej trzeciej minucie. Nastrzelony przez Gustava Berggrena Rafał Augustyniak skierował piłkę do własnej bramki. To pierwsza ligowa porażka Legii na własnym stadionie od dwudziestu czterech spotkań.

To dziwne uczucie dla mnie w Legii, żeby przegrać domowy mecz w lidze. Ostatnie nasze trzy spotkania wyglądały w ten sposób, że prezentujemy się solidnie, ale brakuje nam tak ważnego szczęścia. Zdajemy sobie sprawę, że nie było to nasze najlepsze spotkanie. Nie pokazaliśmy poziomu, do jakiego przyzwyczailiśmy. Po pierwszych 15 minutach wyglądaliśmy lepiej, mieliśmy swoje szanse. Koniec końców to my strzeliliśmy samobójczego gola, ale takie rzeczy w futbolu się zdarzają. Drużyna jest bardzo rozczarowana. W szatni powiedziałem zawodnikom, że taką serię lepiej mieć w październiku niż w maju. Jestem przekonany, że szybko dojdziemy do siebie. Będzie czas na analizę, odpoczynek. Zaczniemy wygrywać, jestem o tym pewny. Nie chcę tracić więcej czasu na myślenie o tej porażce. Nienawidzę przegrywać. Jestem pewny, że po przerwie na reprezentację wrócimy silniejsi – powiedział Kosta Runjaić, trener „Wojskowych” na pomeczowej konferencji prasowej.  

Legia Warszawa – Raków Częstochowa 1:2 (1:1)

Bramki: Paweł Wszołek (45+3) – Władysław Koczerhin (26), Rafał Augustyniak (73 – sam)

Żółte kartki: Josue, Yuri Ribeiro, Paweł Wszołek, Rafał Augustyniak, Gil Dias, Juergen Elitim, Blaz Kramer – Bogdan Racovitan, Ioannis Papanikolaou, Gustav Berggren, Łukasz Zwoliński, Marcin Cebula.

Składy:

Legia: Kacper Tobiasz, Marco Burch, Steve Kapuadi, Yuri Ribeiro (52 – Rafał Augustyniak), Paweł Wszołek, Josue (46 – Juergen Elitim), Bartosz Slisz, Patryk Kun (82 – Gil Dias), Marc Gual (46 – Maciej Rosołek), Tomas Pekhart, Ernest Muci (78 – Blaz Kramer).

Raków: Vladan Kovacević, Bogdan Racovitan, Adnan Kovacević (56 – Gustav Berggren), Milan Rundić, Fran Tudor, Ioannis Papanikolaou, Władysław Koczerhin, Srdjan Plavsić (64 – Dawid Drachal), John Yeboah (64 – Marcin Cebula), Ante Crnac (75 – Łukasz Zwoliński), Bartosz Nowak (75 – Ben Lederman).

Teraz czas na przerwę reprezentacyjną. Do ligowych zmagań warszawianie wrócą 21 października, kiedy to we Wrocławiu zmierzą się z rewelacją obecnych rozgrywek Śląskiem Wrocław prowadzonym przez byłego trenera…Legii.

Fot. Mateusz Kostrzewa/legia.com

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda