mobile
REKLAMA

Legia Warszawa lepsza od mistrza Polski na jego terenie!

Niespodzianka w pierwszym meczu serii ćwierćfinałowej Energa Basket Ligi pomiędzy Legią Warszawa a Arged BM Stalą Ostrowa Wlkp.! Stołeczny zespół  okazał się lepszy od aktualnego mistrza Polski pokonując go w Arenie Ostrów 82:78. Legioniści wykonali pierwszy krok w kierunku półfinału mistrzostw Polski.

Informacja prasowa
Legia Warszawa lepsza od mistrza Polski na jego terenie!

Od udanych akcji Roberta Johnsona i Grzegorza Kulki rozpoczęli legioniści, którzy szybko objęli prowadzenie 5:1. Gospodarze odpowiedzieli punktami Damiana Kuliga, Treya Drechsela i Michaela Younga dzięki czemu wyszli na prowadzenie 7:7. „Trójką” odpowiedział Raymond Cowels i ponownie to warszawianie cieszyli się z minimalnego prowadzenia. Wkrótce Amerykanin popisał się kolejnymi takimi trafieniami dzięki czemu Legia prowadziła 16:8. Przerwa na żądanie trenera Igora Milicica pomogła gospodarzom, którzy zmniejszyli straty do zaledwie trzech oczek. Do końca tej części meczu wynik oscylował wokół remisu, w ostatniej sekundzie pierwszej kwarty rzutem z połowy boiska popisał się Michael Young. Po dziesięciu minutach gry 23:22 dla Legii.

 

Drugą kwartę od trafienia za łuku rozpoczął Robert Johnson. Ten sam zawodnik wkrótce ponownie powiększył dorobek punktowy zespołu po tym jak z sukcesem wykończył kontratak. Legioniści wciąż próbowali trafiać z dystansu – po kolejnym takim udanym rzucie, tym razem autorstwa Jure Skificia, było już 36:26 dla Zielonych Kanonierów. Stal rzuciła się do odrabiania strat – trafił m.in. Jakub Garbacz, ale błyskawicznie kolejną „trójką” odpowiedział Raymond Cowels.  Warszawianie nie ulegali presji rywala i trybun – odważna gra pod kosz, wiele zbiórek w defensywie pozwalało zespołowi utrzymywać kilkupunktową przewagę nad rywalem. Do przerwy Legia prowadziła 46:39.

 

Celem ostrowian było szybkie dogonienie przeciwnika – plan ten podopieczni trenera Igora Milicica wcielili w życie bardzo szybko – po niespełna czterech minutach gry w trzeciej kwarcie Stal traciła do Legii już tylko jeden punkt i wciąż atakowała. Po trafieniu  Damiana Kuliga był remis, a wjazd pod kosz Jamesa Florence’a dał miejscowym prowadzenie, 50:48. To gospodarze dyktowali warunki gry, ale nie poszli za ciosem budując kilkupunktową przewagę. W szeregach warszawian coraz lepiej spisywał się Muhammad-Ali Abdur-Rahkman. Dopiero ostatnie fragmenty trzeciej kwarty przełożyły się na serię punktowa Stali, która prowadziła 59:54.

 

Szybko jednak na tablicy wynik pojawił się remis, 59:59 - to za sprawą celnych rzutów Grzegorza Kulki i Łukasza Koszarka. Podopieczni trenera Igora Milicicia zrewanżowali się akcją 3+1 Denzela Anderssona i kontratakiem  Jamesa Palmera dzięki czemu Stal znów prowadziła, tym razem 66:59. Złą serię legionistów przerwał Roberta Johnson, a po celnych rzutach wolnych Adama Kempa i „trójce” Grzegorz Kulki ponowie był remis pięć minut przed końcową syreną.  Wówczas dwukrotnie za trzy punkty trafił Jakub Garbacz i warszawianie znów zmuszeni byli gonić rywala. Faulowany przy rzucie zza łuku był Abdur-Rahkman i nie pomylił się na linii rzutów wolnych czym zmniejszył stratę do Stali do jednego punktu. Ostatnie dwie minuty gry to wojna nerwów i błędy obu zespołów. Po niecelnym rzucie Damiana Kuliga warszawianie zadali cios w postaci celnej „trójki” Muhamada Aliego Abdura-Rahkmnaa . Na 45 sekund przed końcem czwartej kwarty Legia prowadziła 76:73. Kluczową akcją był celny rzut zza łuku Grzegorza Kulki po którym cała ławka legionistów niesamowicie się cieszyła. Było 79:75 na 15 sekund przed końcem i  nic już nie mogło odebrać Legii zwycięstwa. Ostatecznie Legia Warszawa triumfowała 82:78 i objęła prowadzenie w serii ćwierćfinałowej Energa Basket Ligi.

„Cieszy ogromnie to zwycięstwo na niezwykle trudnym terenie i z wymagającym rywalem jakim jest aktualny mistrz Polski. Graliśmy zespołowo, nie traciliśmy głowy i zagraliśmy bardzo mądrze. To jednak tylko jeden mecz, za dwa dni gramy ponownie i już dziś wieczorem musimy zacząć przygotowania do tego meczu”.  – powiedział po meczu Łukasz Koszarek, kapitan Legii Warszawa.

W rywalizacji do trzech zwycięstw, której stawką jest awans do półfinału Energa Basket Ligi Legia Warszawa prowadzi 1:0. Drugi mecz pomiędzy tymi drużynami już w środę, 20 kwietnia o godz. 18:30 także w Arenie Ostrów.

Arged BM Stal Ostrów Wlkp. – Legia Warszawa 82:78 (22:23, 17:23, 20:8, 19:28)

Arged BM: James Palmer 18, Michael Young 15, Jakub Garbacz 14, James Florence 8, Denzel Andersson 8, Damian Kulig 7, Kobi Simmons 5, Jarosław Mokros 2, Trey Drechsel 1, Igor Wadowski 0, Jakub Wojciechowski -, Michal Pluta -.

Trener: Igor Milicić, as. Andrzej Urban, Konrad Kaźmierczyk

Legia: Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 20, Robert Johnson 16, Grzegorz Kulka 14, Raymond Cowels 12, Łukasz Koszarek 8, Jure Skifić 7, Adam Kemp 5, Grzegorz Kamiński 0, Dariusz Wyka 0, Jakub Sadowski -, Szymon Kołakowski -.

Trener: Wojciech Kamiński, as. Marek Zapałowski

fot. Michał Wyszyński Legiakosz.com

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda