Na herbatkę z Alicją - magiczna wystawa ilustracji w Teatrze Lalka, relacja z wernisażu.
Portrety Alicji, Królowej Kier i Szalonego Kapelusznika przez najbliższy miesiąc oglądać można na wystawie ilustracji inspirowanych powieścią "Alicja w Krainie Czarów" Lewisa Carolla. Ich autorami są współcześni artyści pochodzący z 16 krajów. Ekspozycja znajduje się w Teatrze Lalka w Warszawie.
Pomysłodawczynią projektu jest estońska ilustratorka Viive Noor. Zaproszeni przez nią artyści przygotowali swoje plastyczne wersje przygód Alicji. Hasło przewodnie wystawy brzmi „Na herbatkę z Alicją”.
11 stycznia 2017 w Pałacu Kultury i Nauki – siedzibie Teatru Lalka, odbył się uroczysty wernisaż. Zwiedzających swoją obecnością zaszczyciła konsul ambasady Estonii i specjalistka ds. kultury: Tina Tarkus.
-Kultura jest odskocznią od rzeczywistości, a jednocześnie spoiwem łączącym wszystkie narody. Język tych ilustracji, tak jak i wielu przedmiotów sztuki jest pisany uniwersalnym, międzynarodowym alfabetem. To prawda, że w obecnych czasach, kiedy dużo się dzieje, a temperatura w polityce światowej sięga zenitu, kultura może być jedynym azylem prowadzącym do „zawieszenia broni” skłóconych ze sobą przez poglądy polityczne grup ludzi – mówi konsul.
Wśród prezentowanych prac znajdą się m.in. portrety Alicji, Królowej Kier, Szalonego Kapelusznika, Szaraka Susła, Kota bez Uśmiechu czy Uśmiechu bez Kota, liczne wersje zwariowanego podwieczorku, plastyczne wizje upływu czasu, a nawet wielkiego spadania Alicji w króliczej norze i studni, rozpoczynającego przygody dziewczynki. Przez dziurkę od klucza będzie można zajrzeć do najwspanialszego ogrodu na świecie, przyjrzeć się głównej bohaterce w wersji mini i maxi, czy „posmakować” herbatki z najdziwniejszych filiżanek i dzbanuszków.
-Na wystawie można zobaczyć wielką różnorodność stylów i estetyki, co związane jest z narodowością i wyobraźnią konkretnego ilustratora. Prace są głownie akrylowe, namalowane farbami olejnymi lub rysowane ołówkiem- opowiadała kurator wystawy.
Na ekspozycji przygotowanej dzięki współpracy Teatru Lalka z Ambasadą Estonii w Polsce pokazanych zostanie około 100 prac 72 współczesnych ilustratorów pochodzących z 16 krajów, m.in. Włoch, Portugalii, Hiszpanii, Niemiec, Węgier, Białorusi, Litwy, Łotwy i oczywiście Estonii. Do tego europejskiego grona dołączyli też ilustratorzy z odległego Iranu. Artyści, na zaproszenie estońskiej ilustratorki Viive Noor, przygotowali swoje plastyczne wersje przygód Alicji. Po raz pierwszy pokazano je we wrześniu ubiegłego roku w Estońskim Centrum Literatury Dziecięcej w Tallinie pod tytułem „It’s Always Tea-Time”. Od tego czasu wystawa krąży po Europie.
-Ta wystawa obrazuje magiczne oddziaływanie popularnej książki Lewisa Carolla nie tylko na najmłodszych odbiorców, ale na każdego czytelnika - powiedziała kurator wystawy Joanna Rogacka.
Wystawę po raz pierwszy zaprezentowano we wrześniu ubiegłego roku w Estońskim Centrum Literatury Dziecięcej w Tallinie pod tytułem "It's Always Tea-Time". Od tego czasu ekspozycja ukazała się w wielu europejskich lokalizacjach. Warszawa jest szóstym i ostatnim polskim miastem, w którym odbywa się wystawa. Do tej pory można było ją zobaczyć w Nadbałtyckim Centrum Kultury w Gdańsku, Muzeum Narodowym w Kielcach, Teatrze Lalek we Wrocławiu oraz Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu. Wystawę w stołecznym Teatrze Lalka oglądać można przez najbliższy miesiąc w trakcie spektakli. Ekspozycję przygotowano dzięki współpracy placówki z Ambasadą Estonii w Polsce.
„Alicja w Krainie Czarów” rozpala wyobraźnię małych i dużych czytelników, inspiruje plastyków, twórców teatralnych, filmowych, daje możliwość wielu interpretacji – zarówno tych naiwnych, jak i tych poważnych, naukowych. Tłumaczący „Alicję” Maciej Słomczyński we wstępie do kolejnego wydania napisał: „Jest to zapewne jedyny wypadek w dziejach piśmiennictwa, gdzie jeden tekst zawiera dwie zupełnie różne książki: jedną dla dzieci i drugą dla bardzo dorosłych”. Ilustracje do „Alicji w Krainie Czarów” sprawią przyjemność zarówno małym, jak i dużym.