Radni zdecydowali o Strefie Czystego Transportu. Za nic mieli sprzeciw mieszkańców
W czwartek, 7 grudnia, odbyła się XCI sesja Rady m.st. Warszawy. W trakcie obrad głosowano nad uchwałą, wprowadzającą Strefę Czystego Transportu. Na posiedzeniu obecni byli mieszkańcy Warszawy, także ci, którzy są przeciwni SCT
Dzień sądu dla warszawskich kierowców
W czwartek, 7 grudnia, Rada Warszawy głosowała nad uchwałą dotyczącą Strefy Czystego Transportu. Na posiedzeniu rady miasta obecni byli mieszkańcy, którzy chcieli wyrazić swoją obecnością stosunek do uchwalanej SCT.
Jak jednak informują działacze ze stowarzyszenia WIR – Masz Głos, obecni na posiedzeniu, na salę wpuszczano głównie przychylnych projektowi ustawy aktywistów. Protestujących dopuszczono na salę w ilościach szczątkowych, więc znaczna część z nich demonstrowała swój sprzeciw przed drzwiami pomieszczenia. Na tę sytuację zareagował przewodniczący klubu PiS Dariusz Figura.
- Ileś osób jest za drzwiami. Jeżeli jesteś Koalicją Obywatelską, a tak się mienicie, a odrzuciliście propozycję referendum w sprawie strefy czystego transportu, to powinniście przynajmniej mieć odwagę wysłuchać wszystkich mieszkańców zainteresowanych tym tematem – zwrócił się do radnych Figura, składając jednocześnie wniosek formalny o przerwę w obradach i umożliwienie wejścia na salę przeciwnikom SCT, którzy protestowali pod drzwiami. Niestety, jego wniosek został odrzucony.
Mimo to sala wypełniona była nie tylko zwolennikami wprowadzenia uchwały, lecz w znacznej mierze jej przeciwnikami. Obecne były dźwięki gwizdków. Protestujący również skandowali hasła, takie jak „marionetki”, „nie dla SCT”, „referendum” czy „hańba”. Przynieśli ze sobą także różnego rodzaju transparenty.
Pojawiły się liczne głosy – nie zawsze pochlebne
Głosowanie, poza głośnym protestem mieszkańców, poprzedziły wypowiedzi radnych, a także mieszkańców Warszawy, którzy pragnęli zabrać głos. Ci ostatni często wypowiadali się krytycznie o uchwale.
- Dlaczego tak bardzo boicie się bezpośredniej formy demokracji, jaką jest referendum? Dlatego, że boicie się, że większość mieszkańców będzie przeciwko tej strefie w takiej formie? Dlaczego tak panicznie boicie się głosu mieszkańców, że część mieszkańców zamknęliście za tymi drzwiami i chcieliście wypchnąć jeszcze dalej? Dlaczego rzeczywiście musieliśmy się uciec do skrajnych form, takich jak gwizdanie, okrzyki, żebyście zwrócili na nas uwagę? Bo na niektórych radach polityki transportowej w ogóle był nam odbierany głos - wypowiedział się przed radnymi Piotr Guzek z inicjatywy Stopkorkom.
Guzek podważył także przed radnymi wiarygodność przeprowadzanych badań, zauważając powiązania wykonawców odpłatnych badań z Fundacją Promocji Pojazdów Elektrycznych i Volkswagenem. Zwrócił on również uwagę na zupełnie mniej restrykcyjny charakter strefy w Berlinie oraz na znikomy wpływ ruchu drogowego na powstawanie smogu, w porównaniu do zanieczyszczeń wytwarzanych przez przemysł i gospodarstwa domowe w okresie grzewczym.
Pozostali mieszkańcy często zwracali uwagę na niewydolność transportu publicznego oraz szereg dodatkowych niedogodności, które wiązałyby się z wprowadzeniem SCT. Niestety, ich głosów radni raczej nie wzięli sobie do serca.
Radni zdecydowali
Strefa Czystego Transportu została przegłosowana przez Radę Warszawy, lecz została ona wprowadzona z poprawkami radnych Koalicji Obywatelskiej, ograniczającymi rozmiar Strefy do pięciu dzielnic: Śródmieścia, Woli, Żoliborza, Ochoty i Pragi-Południe. Powrócono zatem do pierwszej propozycji ratusza z maja. Za wprowadzeniem SCT głosowało 37 radnych, przeciwnych było 16. Dwie osoby wstrzymały się od głosu. Strefa ma obowiązywać od 1 lipca 2024 roku.
Przeciwni uchwale byli głównie radni Prawa i Sprawiedliwości. Zgłosili oni do uchwały 18 poprawek, lecz żadna nie została przyjęta.
- Widać, że ten projekt w takim kształcie nie powinien być głosowany. Mam nadzieję, że to dopiero początek konsultacji, że rządząca większość, która się mieni Koalicją Obywatelską, wreszcie wysłucha mieszkańców Warszawy, pójdzie po rozum do głowy i być może wróci z jakimś innym kompletnie projektem, ale na pewno nie tym – dodał Dariusz Figura, składając wniosek formalny o odesłanie projektu do wnioskodawcy, również odrzucony.
Z kolei nie wszyscy radni innych opcji politycznych zdają się usatysfakcjonowani z przebiegu czwartkowych obrad.
- Po siedmiu godzinach bezsensownej awantury wreszcie uchwaliliśmy, że w Warszawie będzie Strefa Czystego Transportu – wypowiedziała się w mediach społecznościowych radna Agata Diduszko-Zyglewska. - Niestety, radni KO ugięli się pod presją krzyków zwolenników Konfederacji i przyjęli poprawkę zmniejszającą SCT. Szkoda, ale wierzę, że po wyborach wiosną poszerzymy – dodaje radna.
fot.Facebook/NieDlaSCT