Siatkarze UMKS MOS Wola i KS Metro Warszawa powalczą o złoty medal Mistrzostw Mazowsza
Za nami drugi dzień zmagań w turnieju finałowym Mistrzostw Mazowsza juniorów, która wiele wyjaśniła, w kwestii walki o medale. Wiemy już, że o złoto powalczą siatkarze UMKS MOS Wola I Warszawa i KS Metro Warszawa.
Sobotnia rywalizacja rozpoczęła się od pojedynku UMKS MOS Wola II Warszawa i KS Metro Warszawa. Ursynowianie dobrze weszli w mecz i od razu osiągnęli kilku punktową przewagę. Gospodarze zdołali dogonić rywali i wyrównać stan rywalizacji (9:9), ale to było wszystko na co było stać Wolan w pierwszym secie. W kolejnych akcjach pewnie punkty zdobywali goście i zrobiło się osiem punktów przewagi. Metro skutecznie zagrało również w końcówce seta i wygrało ostatecznie 25:15.
Druga partia była najbardziej wyrównaną częścią tego spotkania. Swoją szansę mieli siatkarze z Woli, którzy prowadzili już 21:19, ale bardziej doświadczeni goście najpierw doprowadzili do remisu, a następnie wyszli na prowadzenie i wygrali drugą partię. W trzeciej odsłonie zespół z Ursynowa wrócił do gry z pierwszego seta i pokonał drugą drużynę MOS-u w trzech setach.
Siatkarze Metra byli zadowoleni po końcowym gwizdku sędziego. – Od początku weszliśmy nakręceni na ten mecz i z bezpieczną przewagą wygraliśmy pierwszego seta. W drugim secie zagraliśmy słabiej i wszystko rozstrzygnęło się w końcówce na szczęście na naszą korzyść. Trzeciego seta mieliśmy pod kontrolą, każdy z zawodników miał okazję pograć. Zwycięstwo 3:0 na pewno cieszy, ale nie ma czasu na świętowanie i skupiamy się już na meczu z MOS-em pierwszym – mówi Bartłomiej Matyja. – Mecz miał być lekki i przyjemny i tak się zaczął, niestety w drugim secie zaczęliśmy robić dużo błędów co drużyna MOS-u wykorzystywała, mimo to udało nam się go wygrać. W ostatnim secie narzuciliśmy swoje warunki i pewnie zwyciężyliśmy 3:0 – dodał Damian Żulewski.
– Dzisiaj jako drużyna nie wyglądaliśmy najlepiej, ale to nasze drugie spotkanie w takim zestawianiu. Drugi zespół MOS-u nie był wymagający, ale potrafili czasem nas ugryźć. Generalnie dziś jedyne co funkcjonowało na dobrym poziomie to była zagrywka i uruchomiliśmy grę środkiem. Musimy przede wszystkim poprawić koncentrację i skupić się maksymalnie na swoich zadaniach – powiedział Kacper Ratajewski, wybrany najlepszym zawodnikiem meczu.
Mniej radości słychać było w głosie siatkarzy drugiego zespołu UMKS MOS Wola. – Mecz był bez historii. Źle zaczęliśmy i dodatkowo głowa nie pomogła. Pierwszego seta przespaliśmy, w drugim pokazaliśmy, że potrafimy walczyć i była nadzieja na ugranie seta i przedłużenie walki, lecz zawiedliśmy w końcówce. Trzeci set to powtórka z pierwszej odsłony meczu. Zabrakło nam do zwycięstwa tak jak wcześniej powiedziałem - głowy, której nie mieliśmy w tym meczu. Na pewno wykreślamy to wspomnienie i szykujemy się z chłodnym umysłem na Radom. Zagramy walecznie i nie damy rywalom chwili oddechu – zapowiada Mateusz Taczała. Podobnie uważa Dawid Walencik: – Źle weszliśmy w ten mecz, dużo zepsutych zagrywek, błędy w przyjęciu i nieskończone ataki spowodowały, że oddawaliśmy sety. Brakowało nam w tym meczu pewności siebie. Dzisiaj chcemy wyjść pewnie na mecz i zaprezentować swoją najlepszą siatkówkę.
– Myślę, że zabrakło nam zdecydowania, chęci i ducha walki, który był z nami w meczu z pierwszym zespołem MOS-u. Niestety wynik nas nie satysfakcjonuje. Oczekiwaliśmy od siebie o wiele lepszej gry, na którą nas stać i mamy nadzieję pokazać ją w meczu z Czarnymi Radom – mówi Paweł Kuliński.
UMKS MOS Wola II Warszawa – KS Metro Warszawa 0:3 (15:25, 23:25, 19:25)
W drugim meczu turnieju finałowego Mistrzostw Mazowsza gospodarze – UMKS MOS Wola I Warszawa podejmowali RCS Czarnych Radom. Spotkanie najlepiej opiszą jego bohaterowie – zawodnicy z Woli. – Zdecydowanie trzeba zacząć od tego ze nasze podejście znacznie się zmieniło od ,,bratobójczego” meczu z drugim MOS-em. Dużo lepiej zagraliśmy taktycznie w tym meczu co przyniosło nam upragnione korzyści, bardzo ważnym elementem był doping oraz radość z gry, który pozwolił nam się wspiąć na wyższy poziom siatkarski – powiedział Tymon Tomaszewski. – Mecz z Radomiem to kolejny krok w kierunku celu jaki założyliśmy sobie przed rozpoczęciem sezonu. Cieszy kolejna wygrana. Delikatnym mankamentem jest kolejny przegrany set, natomiast plusem jaki można zauważyć po takim secie to fakt, że potrafimy szybko się podnieść i wrócić na odpowiednie tory. Zapraszam na mecz o złoto z Metrem na żywo na stronie MOS-u na FB – zachęca Krystian Bartczak.
UMKS MOS Wola I Warszawa – RCS Czarni Radom 3:1 (25:14, 25:22, 19:25, 25:19)
Dzisiaj mecze decydujące o ostatecznych miejscach. W meczu o brązowy medal UMKS MOS Wola II Warszawa zmierzy się o godz. 11:00 z RCS Czarnymi Radom, zaś pojedynek o tytuł mistrza województwa mazowieckiego rozegrany zostanie o godz. 13:00, kiedy to UMKS MOS Wola I Warszawa podejmie KS Metro Warszawa.
Fot. MOS Wola