Świąteczna pomoc osobom z chorobami urologicznymi
We wtorek, 20 grudnia do Caritas przy kościele pw. Św. Maksymiliana Kolbego na ul. Rzymowskiego 35 przyjechało 50 kartonów z artykułami absorpcyjnymi dla pacjentów z problemami urologicznymi. Pomoże to blisko 100 osobom.
Przyjmuje się, że około 30 procent dorosłych kobiet cierpi z powodu nietrzymania moczu. Przyczyny mogą być różne: wiek, zespół pęcherza nadreaktywnego, choroba nowotworowa, operacje na drogach moczowych. Problem ten dotyczy także mężczyzn, chociaż ci do choroby przyznają się niechętnie. Po osiemdziesiuątym roku życia, więcej mężczyzn niż kobiet cierpi na te chorobę. Nietrzymanie moczu może powodować samoizolację- taka osoba wstydzi się, unika kontaktu z otoczeniem i zamyka się w domu. Aby nie dopuścić do niekontrolowanego oddania moczu, takie osoby starają się nie pić napojów, a tym samym narażają się na odwodnienie. Pomocą dla nich są pieluchomajtki, znacznie poprawiające ich komfort życia. NFZ refunduje 60 pieluchomajtek miesięcznie, co daje 2 dziennie. To zdecydowanie. Minimalna liczba, którą osoba potrzebująca, powinna mieć dziennie do dyspozycji to minimum 6. Czyli resztę chory lub jego rodzina musi kupić we własnym zakresie. W przypadku osób ubogich i chorym, wydatek 200 złotych przekracza ich skromny, domowy budżet. Co ciekawe, w sąsiednich Czechach sytuacja chorych jest o wiele lepsza, tym bardziej, że Czechy w porównaniu do Polski na służbę zdrowia przeznaczają 6.8 PKB. Natomiast Polska tylko 4.4 PKB. Jeszcze lepiej jest w krajach skandynawskich, gdzie nie ma limitu na pieluchomajtki.
We wtorek do Caritasu działającego przy kościele pw. Św. Maksymiliana Kolbego trafił transport 50 kartonów.
- W kartonach są pieluchomajtki, wkładki, chusteczki, majtki chłonne i podkłady. Mamy swoich podopiecznych, o których wiemy, że potrzebują tego typu materiałów. Taką najbardziej potrzebującą, pierwszym beneficjentem tychże materiałów chłonnych jest pani, która jest osoba leżącą, niewychodzącą z domu i korzysta z leków, które powodują, że musi pic dużo napojów. Ta pani musi mieć pomoc innych osób, które pomagają jej w załatwianiu potrzeb osobistych. Te pieluchomajtki są dla niej i jej rodziny są ogromnie potrzebne. Ostatnio bardzo dziękowała za to, że może korzystać, mówiła, że nie wyobraża sobie funkcjonowania bez tej pomocy. Mamy swoich podopiecznych, ale przyjmujemy tez nowe osoby. Ktoś z rodziny takiej osoby potrzebującej przychodzi do nas na dyżur, wtedy idziemy na wywiad do tej rodziny i poznajemy potrzeby jakie ma osoba chora, są to osoby z tereny naszej parafii – powiedziała Barbara Ponikowska, osoba odpowiedzialna w zespole Caritas za osoby chore i samotne i potrzebujące pomocy.
Pomysłodawcami akcji wspierającej Caritas była Urszula Pastuła i Michał Sutkowski.
- Po mszy zespół Caritas rozdawał gazetkę parafialną dotycząca sprawozdania miesięcznego: co się wydarzyło, jakie są potrzeby. Między innymi była taka informacja, że pilnie potrzebne są środki absorpcyjne dla osób niepełnosprawnych, dla osób chorych i leżących. Od razu mnie to poruszyło, pomyślałam, że może trzeba by było coś zrobić, jakoś pomóc- powiedziała Urszula Pastuła.
- Wpadliśmy wspólnie razem z żoną na pomysł, żeby wesprzeć Caritas, korzystając z pewnych możliwości, które miałem, ale równocześnie poprzez ludzi dobrej woli, między innymi Fundacji, która zajmuje się osobami potrzebującymi, osobami, które zmagają się z problemem nie trzymania moczu – UroConti, której pełnomocnikiem zarządu jest pan Tomasz Michałek. To jest inicjatywa społeczno – kościelno – medyczno – świąteczna. Jakiejkolwiek konfiguracji byśmy nie ustawili, to jest pomoc dla ludzi, którzy jej bardzo potrzebują. Tego typu akcje staramy się robić nie tylko jeśli chodzi o pacjentów z tymi problemami, ale z nimi robimy już prawie cyklicznie. – powiedział dr Michał Sutkowski, Prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych KLRwP.
- Inicjatywa wyszła ze środowiska lekarzy rodzinnych. Ponieważ od wielu lat współpracujemy i znamy się z panem doktorem Michałem Sutkowskim, który tutaj jest osoba wiodącą w Kolegium Lekarzy Rodzinnych Środowiska Warszawskiego, to wspólnie zaczęliśmy zastanawiać się jak możemy pomóc korzystając z tego, że mammy taki bardzo specyficzny okres – przedświąteczny. To jest taki moment, w którym warto się na chwilę zatrzymać i zastanowić, jak możemy innym osobom pomóc. Stwierdziliśmy, że możemy pomóc wykorzystując z kolei nasze własne kontakty i poprosiliśmy jedną z firm, producenta środków absorpcyjnych: pieluchomajtek, majtek chłonnych i pieluch anatomicznych, czyli paradoksalnie artykułów podstawowej potrzeby, które w polskiej rzeczywistości są artykułami deficytowymi. Wynika to z takiej czy innej refundacji, ze skali potrzeb, z niskich budżetów, które mamy w rodzinach, wśród osób potrzebujących tego typu pomocy i oczywiście nie jesteśmy wstanie pomóc całemu miastu czy całemu krajowi, więc tutaj znowu korzystając z bardzo dobrej współpracy z lokalnym Caritasem, stwierdziliśmy, że w ten sposób, trochę symboliczny możemy pomóc niewielkiej ale jednak potrzebującej grupie osób. Pierwszy raz pomogliśmy rok temu, w tym roku postanowiliśmy tę akcję powtórzyć. Producent marki Tena, to od nich otrzymaliśmy ten dar w postaci tych środków – to jest wiodący producent nie tylko w Polsce, ale i na świecie – z dużym entuzjazmem przyjął tę inicjatywę i jak widać, po czynach, zdecydował się wesprzeć akcję i na pewno należą się im za to podziękowania, a co ważne są to produkty naprawdę najwyższej jakości, czyli takie, które powinny być w Polsce szeroko dostępne, oczywiście jak najtańsze, powinny być wreszcie traktowane jako artykuł podstawowej potrzeby, bo takim są na całym świecie. - powiedział Tomasz Michałek, Koalicja na Pomoc Niesamodzielnym.
Pomoc osobom z chorobami urologicznymi i problemem nietrzymania moczu to nie jedyne działanie tutejszego Caritasu.
- Nasz parafialny zespół Caritas zajmuje się przede wszystkim rodzinami. Pomagamy rodzinom, które mieszkają na terenie Służewca, na terenie naszej parafii. To są biedne, dysfunkcyjne rodziny. Opiekujemy się też osobami starszymi, niepełnosprawnymi. Nasze środki na tę działalność pozyskujemy z kwest. Raz w miesiącu, w trzecią niedzielę miesiąca mamy kwesty. Przy tej okazji wydajemy też taki biuletyn „Pomóż” i w tym biuletynie piszemy o swojej działalności i min. o tym, że potrzebujemy na przykład pampersów. W każdym naszym biuletynie, dopóki nie pojawiła się pani Urszula (Pastuła - przy.red.) i nam nie pomogła załatwić tych pampersów na taką skalę, pisałyśmy o tym, ponieważ bardzo ich potrzebowaliśmy dla naszych osób, które nie wychodzą z domu. Robimy też paczki dla naszych podopiecznych na święta Bożego Narodzenia, na Wielkanoc. Mamy stałą pomoc, mamy zaprzyjaźniony sklep na osiedlu i tam osoby, które są w najtrudniejszej sytuacji mogą zrobić zakupy spożywcze. To nie są duże pieniądze, ale zawsze na chleb, masło, mleko tych pieniędzy wystarczy. To jest taka stała pomoc comiesięczna. Organizujemy tez dzień chorego w parafii, teraz mamy msze o uzdrowienie – też je prowadzimy z inicjatywy księdza, naszego opiekuna. – powiedziała Ewa Słomka, przewodnicząca parafialnego zespołu Caritas.
Andrzej Sitko