Wokół magii i ukrytych wierzeń Polaków
Wczoraj w Faktycznym Domu Kultury gościł Tomasz Kwaśniewski. Pretekstem do spotkania z czytelnikami była jego najnowsza książka „W co wierzą Polacy?”.
Faktyczny Dom Kultury przy ulicy Gałczyńskiego 12. Niezwykle kameralne, urokliwe miejsce i w dodatku w samym sercu Warszawy! Wnętrze utrzymane w minimalistycznym duchu już w progu wita nas swoją skromnością i zadziwia desingiem, który jest połączeniem dwóch światów: historycznych murów ze współczesnością. Miejsce, jakich jest wciąż niewiele w Warszawie i gdzie odbywają się niezwykłe wydarzenia literackie z niezwykłymi bohaterami.
Wczoraj gościł tutaj Tomasz Kwaśniewski – dziennikarz i reporter, laureat Nagrody im. Barbary Łopieńskiej, Nagrody im. Teresy Torańskiej oraz Amnesty International. Reporter „Dużego Formatu” i Grand Press.
Pretekstem do spotkania z Czytelnikami była jego książka „W co wierzą Polacy?”, która niedawno ujrzała światło dzienne i ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.
Niewielka salka FDK już na kilka kwadransów przed planowanym rozpoczęciem wydarzenia była zapełniona. Bo na wieczór autorski z Tomaszem Kwaśniewskim przyszedł przekrój pokoleniowy Polaków: od młodzieży szkolnej do seniorów.
– Proszę zająć miejsca. Rozdam wszystkim wino. Proszę, częstuję państwa. Białe jest do śmiechu, a czerwone do grzechu – żartował Mariusz Szczygieł, gospodarz wieczoru, za co publiczność nagrodziła go gromkimi brawami. Było to preludium do tego, co za chwilę miało się wydarzyć. Tomasz Kwaśniewski przyniósł ze sobą dwie różdżki. Jedną dla siebie, a drugą dla Mariusza Szczygła. I podkreślił, że „moc jest we wszystkim”.
– Miałem już dosyć pisania o tych wszystkich rzeczach poważnych i tego zaangażowania w taką rzeczywistość, którą opowiadamy sobie w mediach (…). I pomyślałem sobie, że czas na jakąś przygodę. A tą przygodę można znaleźć na ulicy i można też znaleźć w umysłach ludzi. No i nie zawiodłem się. Były osoby, które mi zaserwowały prawdziwe przygody: fizyczne, bo wysyłały mnie na poszukiwanie duchów, ale i takie, które opowiadały mi o różnych rzeczach, które mają w głowie. I ta wyobraźnia, czy też przekonania o tym, jak ta rzeczywistość wygląda, zaroiła się różnymi zjawiskami (…) – opowiadał o powstaniu swojej książki Tomasz Kwaśniewski. Zdradził też przy okazji parę „tajemnic”, o których nikt jeszcze nie wie, jak chociażby to, że niedługo narodzi się… Mieszko I, który będzie kobietą i pojawi się u boku znanego polityka Jarosława K.
Książka „W co wierzą Polacy?” odsłania ukryte wierzenia Polaków. Jednocześnie jest próbą odpowiedzi na od lat nurtujące socjologów i psychologów pytanie: jak możliwe jest, że w XXI wieku, w dobie rozwoju nauki, technologii, medycyny i wszystkich innych dziedzin życia, ludzie w Polsce korzystają z usług wróżek i jasnowidzów, wierzą w magiczną moc czarów i przepowiednie ukryte w kartach tarota, leczą się u guślarek i szeptuch, piją miłosne napary. I dlaczego też tak wiele osób szuka pomocy u egzorcystów, wierząc, że pomogą im się pozbyć złych duchów itp.?
By to zjawisko zrozumieć, Tomasz Kwaśniewski ruszył śladem osób zajmujących się magią. W tej swojej wędrówce odwiedził ich gabinety i domy. Poddał się też rytuałom magicznym, uczestniczył w sabatach i poszukiwaniach duchów, a nawet… rzucił klątwę na znanego w Polsce profesora.
– W książce jest pełno humoru, dużo się śmiejemy, ale podchodzę do ludzi z szacunkiem – podkreśla Tomasz Kwaśniewski. I dodaje, że ludzie wierzący w Boga wierzą również we wróżby, magię. Jego zdaniem dzieje się tak dlatego, że modląc się i prosząc w modlitwie „o coś” nigdy nie wiemy, kiedy będzie to nam dane i czy te prośby w ogóle zostaną kiedykolwiek wysłuchane. Natomiast idąc do wróżki ona potrafi nam odpowiedzieć konkretnie, nawet jeśli to i tak nie przełoży się na realizm.
Spotkanie przebiegło w niezwykle żartobliwej i wręcz przezabawnej atmosferze.
Kto chciał mógł również zakupić najnowszą książkę bohatera wieczoru, zdobyć jego autograf i pstryknąć sobie z nim pamiątkowe foto.
Tekst / zdjęcia: Anna Tomasik