Na co dzień noszą garnitury, garsonki lub inne służbowe, korporacyjne ubiory. Przychodzi jednak taki dzień, kiedy zakładają buty i stroje sportowe by połączyć się, a jednocześnie rywalizować między sobą w jednym celu, by pomóc tym, którzy tej pomocy potrzebują – podopiecznym Fundacji Jaśka Meli „Poza Horyzonty”.

W tym roku pobiegną w niedzielę 6 września. Jednocześnie w sześciu miastach: Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Katowicach, Łodzi i we Wrocławiu. Warszawska edycja biegu jest częścią ogólnopolskiej akcji Poland Buisness Run.

Bieg ma wyjątkową formę. Jest biegiem: charytatywnym - dochód zostanie przekazany podopiecznym Fundacji, biznesowym – biorą nim udział reprezentacje lokalnych firm, sztafetowym – w jednym zespole biegnie 5 osób.

Dystans całego biegu wynosi 19 km. Podzielony jest na 5 etapów, każdy o długości 3,8 kilometra.

- W tym roku pobiegnie prawie piętnaście tysięcy osób w sześciu miastach. Rozpoczynaliśmy myśląc, że będzie nas może 300 osób. Po 4 latach jest nas 15 tysięcy. Mam nadzieję, że za rok będzie nas jeszcze więcej. Przez trzy lata udało nam się zebrać ponad 1200000 złotych. Ile zbierzemy w tym roku, na tę chwilę jeszcze nie wiemy. Formuła zbierania pieniędzy dla potrzebujących jest dwojaka. Po pierwsze całe wpisowe biegaczy przeznaczane jest na cel charytatywny. Również przez cały okres przygotowawczy aż do dnia imprezy każdy z biegaczy, kibiców ma możliwość wpłacić pieniądze na indywidualne konta zespołów w systemie „Pomagam bardziej” – powiedział Wojtek Liszka, jeden z inicjatorów Poland Buisness Run.

Warszawski bieg rozpocznie się na Placu Teatralnym. Trasa prowadzi ulicami wokół Teatru Wielkiego, Krakowskim Przedmieściem i ulicą Karową. Dystans całego biegu wynosi 19 km. Podzielony jest na 5 etapów, każdy o długości 3,8 kilometra. Pierwsze sztafety pobiegną o godzinie 10.30, ale biegacze powinni być wcześniej, już o godzinie 9, kiedy nastąpi powitanie i podanie informacji i biegu. O godzinie 9.35 kapitanowie drużyn będą mieli odprawę, a o godzinie 9.50 do biegu przygotuje Ewa Chodakowska prowadząc rozgrzewkę.

Beneficjentem warszawskiego biegu jest mieszkający w Pruszkowie Patryk Marat. W 2013 roku uległ bardzo ciężkiemu wypadkowi przy pracy – przygniotła go łyżka koparki. Znajdował się w stanie krytycznym po wielonarządowych obrażeniach. Trzy miesiące spędził w szpitalu. Pomimo tego, że w wyniku wypadku stracił lewą nogę na poziomie uda, prawa została uszkodzona, dwudziestodziewięcioletni Patryk Marat nie poddaje się. Chce wrócić do pełnej sprawności i samodzielności. Wspiera go żona. Dzięki Warszawa Bussines Run będzie miał bezpieczną i komfortową protezę nogi.

Poland Business Run przez wszystkie lata swojej działalności zebrał milion dwieście tysięcy złotych, co pozwoliło pomóc 27 beneficjentom i zakup 35 protez. Tylko w tej edycji biegu udało się zebrać już ponad 800 tysięcy złotych. Do warszawskiego buisness biegu zgłosiło się kilkadziesiąt firm, niektóre wystawił więcej niż jedną drużynę.

Organizatorzy biegu dla biegaczy i kibiców przygotują strefy kibica, piknik z atrakcjami, a dla najmłodszych kącik dla dzieci z profesjonalną opieką.
Andrzej Sitko