Stołeczna policja coraz częściej informuje o zatrzymaniu obywateli Gruzji, którzy mają stać m.in. za brutalnymi napadami w stolicy. O rosnącym problemie działania w stolicy gruzińskich gangów mówił w ostatnim tygodniu sam prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski 

Czy do Warszawy wraca rzeczywistość lat 90-tych, gdy na ulicach stolicy panoszyły się gangi? Jak wynika z policyjnych danych ujawnionych przez „Gazetę Wyborczą” „Liczba zatrzymanych w Warszawie za rozboje i kradzieże rozbójnicze obywateli Gruzji wzrosła trzykrotnie – z 31 w 2023 r. do 90 w 2024 r. Kryją się za tym brutalne napaści". I nie chodzi tu w większości o niewielkie rozboje, a o brutalne napady. Przykładem może być zajście, o jakim pisaliśmy w grudniu ubiegłego roku policja zatrzymała  czterech obywateli Gruzji podejrzanych o dokonanie serii brutalnych napadów. - Na początku podchodzili do swoich ofiar, jeden z napastników wykręcał im ręce i trzymał, a drugi bił. Na koniec kradli pokrzywdzonym rzeczy – relacjonowała śródmiejska policja.

Do takich zdarzeń na terenie stolicy dochodzi coraz częściej.

W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Marcin Miksza "Borys", były naczelnik z Centralnego Biura Śledczego, stwierdza że "jakaś część z nich to przestępcy, którzy widzą Polskę, jako nowy rynek w kryminalnej karierze. (...)Nierzadko Polska to tylko ich przystanek na drodze na Zachód, zwykle do Włoch czy Hiszpanii”.

Problem rozrastania się gruzińskich gangów w Warszawie zauważył również prezydent stolicy Rafał Trzaskowski, który w rozmowie w Polsat News stwierdził, że -Tak, jest problem, jeśli chodzi o gangi przestępcze m.in. z Gruzji. Nie osiągnął jeszcze wzrostu krytycznego, ale jest znaczący.

Prezes Stowarzyszenia Diaspora Gruzińska w Polsce David Adamashvili w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” staje w obronie większości Gruzinów i stwierdza, że — Żaden porządny Gruzin nie utożsamia się z przestępcami. Zdecydowana większość Gruzinów i Gruzinek ciężko pracuje w różnych gałęziach polskiej gospodarki.

Nie tylko gruzińskie gangi

Wg doniesień „Raportu Warszawskiego” jedną z dzielnic, która stała się „ulubienicą” gangsterskiego świata jest Praga Północ. I nie chodzi tu wyłącznie o gangi z Gruzji, ale o gangi z Ukrainy. Liczba przestępstw w tej dzielnicy miała dość mocno wzrosnąć po 2022 r. - Za osobami, które potrzebowały pomocy, które bezwzględnie należało do Polski przyjmować i które dziś przecież tutaj pracują, mają tutaj rodziny, był też napływ osób, które absolutnie nie powinny do naszego kraju być wpuszczane. To osoby związane ze światem przestępczym. Nie mam tutaj złudzeń, że takie struktury przestępcze też w wyniku wojny, w wyniku tego niespodziewanego napływu migrantów się pojawiły. I też przejęły część tych, albo zintensyfikowały część tych nielegalnych działań na Pradze-Północ – mówi w rozmowie z portalem praski radny z Porozumienia dla Pragi.

Wg przytoczonych danych w 2023 roku Ukraińcy popełnili na Pradze 314 przestępstw, Gruzini 155, Białorusini 51, a Rosjanie 23. Do tego doszło 14 przestępstw Mołdawian, 5 obywateli Azerbejdżanu, 8 Uzbekistanu i 12 Armenii. 

fot. policja

Źródło: Informator Stolicy, Polsat News, Gazeta Wyborcza, Raport Warszawski