mobile
REKLAMA

„Już w tę niedzielę zszokujemy warszawskie środowisko piłkarskie transferem”

O jednej z najmłodszych drużyn piłkarskich na Mazowszu, boisku na Żeraniu, mijającym sezonie, treningach, transferach i celach na kolejne dwanaście miesięcy z Karolem Kaderem, prezesem PRO Żerań Warszawa rozmawia redaktor Marcin Kalicki.

Marcin Kalicki
„Już w tę niedzielę zszokujemy warszawskie środowisko piłkarskie transferem”

Piłkarska Regionalna Organizacja, czyli PRO Warszawa to jeden z najmłodszych klubów na Mazowszu. Jakie były początki drużyny?

Pomysł powstania klubu padł we wrześniu 2021 roku. Spóźniliśmy się ze zgłoszeniem do rozgrywek B Klasy o niespełna miesiąc, stąd na debiut ligowy musieliśmy poczekać rok. W tym czasie mocno trenowaliśmy, szukaliśmy nowych zawodników, którzy mogliby wzmocnić rywalizację w drużynie i rozgrywaliśmy sparingi. 

Dlaczego wybrał Pan Białołękę jako siedzibę klubu?

Powodów jest kilka. To tu powstał pomysł stworzenia klubu, tu mieszka Zarząd Klubu oraz to, że Białołęka nie miała zespołu, który występuje wyżej niż A Klasa, a inne dzielnice Warszawy mogą się tym poszczycić. My już od nowego sezonu także. Awans w debiucie… czyż to nie brzmi pięknie?

Debiutancki sezon okazał się znakomity. PRO Warszawa zajęło drugie miejsce w rozgrywkach, co dało drużynie awans do A Klasy. Taki był cel na ten sezon?

Tak, taki był cel. Wiem, że dla niektórych to sztuka niemożliwa, ale nam się udało. Zimą doszło do sporej rewolucji w zespole. Klub opuściło kilku zawodników, zmienił się trener i trzeba było układać wszystko od nowa, ale najważniejsze, że cel jaki założyliśmy sobie przed rozpoczęciem sezonu udało się osiągnąć.

PRO miało jesienią bardzo dobre wyniki. Poza porażką ze Skrą Warszawa i remisem ze Świtem drużyna wygrała wszystkie ligowe spotkania, a w Okręgowym Pucharze Polski dotarła do 1/16 finału odpadając dopiero z Drukarzem Warszawa. Dlaczego doszło zatem do rewolucji zimą?

U kilku zawodników brakowało zaangażowania w treningi. Wiadomo, że to B Klasa, ale klasyk mawia „jak trenujesz, tak grasz”, więc tacy piłkarze dostali wolną rękę, z tym co będą robić ze sobą w kolejnej rundzie. Nowych zawodników od razu uprzedzałem że „trzeba trenować”. Nie ma czegoś takiego jak odpuszczanie treningu, bo mamy klasowych graczy, mecze same się nie wygrają, a też nikt nie będzie nam się kłaniał na boisku.

Trudno znaleźć takich zawodników, którzy chcą się zaangażować w 100% w treningi na poziomie B Klasy?

Tak, w regularny trening tak. Myślą, że bez treningu, bez przygotowania, wygrają mecze. Niestety kilku rzeczywistość mocno zweryfikowała.

Co było kluczem do sukcesu w tym sezonie?

Hmm… Myślę, że nie bez znaczenia były poświęcone dni i godziny prezesa na spotkania z zawodnikami i przedstawieniem im projektu wizji oraz planów klubu, którego celem był awans już w pierwszym sezonie. Jeździłem po Warszawie i okolicach, aby przekonać zawodników do gry w klubie, którego tak na prawdę nikt nie zna i nie wiadomo czego się spodziewać. Jednak znane nazwiska z piłkarskiego środowiska przyciągały kolejnych klasowych graczy. Umawiałem się w restauracjach czy innych miejscach, zapraszałem tam piłkarzy w różnym czasie, rozmawiałem z nimi i zapewniałem, że nie będą żałować swojej decyzji.

W niedzielę mecz derbowy z rezerwami Unii Warszawa. Dla Was to czas świętowania czy myśli Pan już o nowym sezonie?

Nie spoczywamy na laurach. Trwają już rozmowy z nowymi piłkarzami, którzy mogą do nas przyjść. Oczekujemy, że pojawi się 4-5 wzmocnień. Już w tę niedzielę zszokujemy warszawskie środowisko piłkarskie transferem, którego nikt się nie spodziewał, że może dojść do skutku. Rozmowy trwały dłuższy czas, a warunkiem zawodnika, aby do nas przyszedł, musiał być wywalczony awans.

O kogo chodzi?

Pomidor.

A jak wygląda sytuacja z boiskiem?

Aktualnie posiadamy no ważną umowę z obiektem Aktywnej Warszawy, który mieści się przy Marymonckiej 42 i tam będziemy rozgrywać mecze A Klasy, a także na boisku DOSiR Kawęczyńska. Nie długo sytuacja ta może się zmienić. Kierownictwo klubu jest w stałym kontakcie z władzami dzielnicy, jest bardzo duża szansa, że jeszcze pod koniec tego roku ruszy budowa boiska.

Gdzie będzie się mieściło?

Są 3-4 propozycje lokalizacji, więc na tą chwilę nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ale na pewno będzie to warszawski Żerań.

Jaki cel stawia Pan przed trenerem i drużyną w sezonie 2023/2024?

Trener ma poukładać drużynę mentalnie oraz tchnąć ducha walki, wdrożyć więcej formacji, a także przepracować solidnie okres przygotowawczy. Celem jest awans do ligi okręgowej.

Gratuluję awansu do A Klasy. Dziękuję za rozmowę.

Fot. PRO Warszawa

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda