Klęska Polonii w Tomaszowie Mazowieckim
W niedzielnym spotkaniu III ligi Piłkarze Lechii Tomaszów Mazowiecki wygrali na własnym stadionie z Polonią Warszawa 2:0. Dzięki temu zwycięstwu gospodarze wskoczyli na drugie miejsce w tabeli. Czarne Koszule natomiast muszą jeszcze poczekać na pierwsze zwycięstwo w 2019 roku.
Niedzielne spotkanie nie stało na wysokim poziomie. Poloniści przez cały mecz mieli kłopoty z dosłownie najprostszymi zagraniami. Zawodziła ich celność przy podaniach na kilka metrów, a piłka odskakiwała przy większości przyjęć. Można powiedzieć, że gracze Polonii snuli się po boisku, co mogło się wiązać z porą rozgrywania meczu. Pierwszy gwizdek zabrzmiał już o godzinie 11:00! W weekend również przestawialiśmy zegarki, co sprawiło że piłkarze musieli wstać około 4:30 aby na mecz dojechać. Trener Chrobak wyraźnie mówił, że jego zdaniem taka pora rozgrywania meczu ligowego to skandal i nieporozumienie.
Nie można usprawiedliwiać porażki Polonii jedynie godziną meczu, ale ewidentnym jest, że zespół Czarnych Koszul w niedzielę wyglądał jak banda przebierańców i ciężko jest znaleźć racjonalne wytłumaczenie tego stanu rzeczy.
Lechii animuszu nie brakowało. Młody zespół z Tomaszowa zdominował środek pola, co przełożyło się na stworzenie kilku groźnych sytuacji pod bramką Balawejdera. Amroziński i Snopczyński zdobyli bramki w 63 i 83 minucie. Mecz nie miał wielkiej historii.
W najbliższą sobotę Czarne Koszule wreszcie zagrają mecz ligowy na Konwiktorskiej. Ostatni miał miejsce 9 listopada i zakończył się zwycięstwem Polonii 6:0 nad Sokołem Ostróda. W najbliższą sobotę o 19 rywalem Dumy Stolicy będzie Ursus Warszawa.
Lechia Tomaszów – Polonia Warszawa 2:0
Bramki: Amroziński 63, Snopczyński 83
Składy:
Lechia: Awdziewicz – Cyran (kpt), Bąkowicz, Kaproń, Szymczak, Amroziński, Jakubczyk, Pawlik, Bartosiński, Kornacki, Nowak
Polonia: Balawejder – Zajączkowski, Szabat, Kobiera, Maślanka – Przyborowski, Kluska – Małek, Wiśniewski, Sauczek – Pieczara(kpt)