Kończący się konflikt o gmach Biblioteki Ordynacji Krasińskich po 30 latach
Trwający od trzydziestu lat spór o gmach Biblioteki Ordynacji Krasińskich w Warszawie zakończył się, co przynosi ważne skutki dla przyszłości tego historycznego obiektu. Budynek, który przetrwał okupację niemiecką podczas II wojny światowej, stał się przedmiotem wieloletnich sporów i roszczeń. Jednakże, w wyniku ostatniej zmiany Kodeksu postępowania administracyjnego, gmach stał się "bez roszczeń"
Budynek przy ulicy Okólnik 9/9a w Warszawie, pochodzący z początku XX wieku, jest jednym z nielicznych w sercu stolicy, które przetrwały okres okupacji. Architektura modernistyczna z czasów jego budowy ewoluowała z biegiem lat, zyskując historyzujący, empirowy charakter. Jednak obecnie gmach ten popada w ruinę i stoi opustoszały.
Posłanka Hanna Gill-Piątek wielokrotnie interweniowała w sprawie losu Biblioteki Ordynacji Krasińskich, podkreślając, że ten ważny historycznie budynek mógłby stanowić dumę stolicy. Jednakże, mimo prób ratowania go przez lata, budynek pozostawał w stanie niepewności i braku klarownego stanu prawnego.
Problem wynikał z faktu, że powojenna odbudowa budynku nie objęła jego części magazynowej, a w latach 80. budynek opustoszał. W kolejnej dekadzie rodzina Krasińskich zgłosiła roszczenia do budynku, co rozpoczęło długotrwałe postępowanie, utrudnione przez fakt, że spadkobierców było aż 32. Stan prawny budynku był niejasny, a sam obiekt pozostawał nieużytkowany przez wiele lat.
Jednak po trzydziestu latach postępowania, w wyniku ostatniej zmiany Kodeksu postępowania administracyjnego, budynek stał się "bez roszczeń". Minister Rozwoju i Technologii Waldemar Buda poinformował, że roszczenia dotyczące nieruchomości przy ulicy Okólnik 9/9a zostały uznane za nieważne. Odpowiednia dokumentacja została przekazana do sądu.
Decyzja o umorzeniu postępowania przywraca pewność prawową dla tego historycznego budynku. Obecnie trwają rozmowy dotyczące jego przyszłego zagospodarowania. Warto zauważyć, że nowelizacja Kodeksu postępowania administracyjnego wprowadza limit czasowy na uznawanie roszczeń reprywatyzacyjnych, co ma na celu zakończenie dzikiej reprywatyzacji i zapewnienie stabilności dla mieszkańców wielu nieruchomości.
fot.Artur Węgrzynowicz