Legia wygrywa w ostatniej kolejce PKO Ekstraklasy
Piłkarze Legii Warszawa, którzy zapewnili sobie mistrzostwo kraju na trzy kolejki przed końcem rozgrywek, w ostatnim meczu sezonu 2020/2021 pokonali Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Spotkanie rozgrywane przy ulicy Łazienkowskiej stało pod znakiem powrotu kibiców na trybuny. - Wiem, że reakcja kibiców może być różna. Każdy z nas ma jednak swoją historię. Od tamtej pory dużo nauczyłem się jako trener, człowiek i nie popełniłbym takich błędów. Jeżeli dziś ktoś czuje się urażony moim zachowaniem z przeszłości, to nie mam problemu, żeby powiedzieć przepraszam – powiedział Czesław Michniewicz, trener Legii na konferencji prasowej przed meczem z Podbeskidziem. - Chcę tu pracować jak najlepiej i jak najdłużej. Zdaję sobie sprawę z tego, że trybun przy Łazienkowskiej nie porwę. Chcę, by moja drużyna porywała trybuny – mówi szkoleniowiec „Wojskowych”.
Mecz na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej praktycznie od początku do końca kontrolowali gospodarze. W dwudziestej czwartej minucie pierwszego gola spotkania zdobył Rafael Lopes. W drugiej połowie trener Legii wprowadził na boisko pięciu zmienników, między innymi kończących swoją przygodę w Warszawie: Igora Lewczuka, Marko Vesovicia i Radosława Cierzniaka. Wprowadzone roszady nie zmieniły znacząco obrazu gry na boisku. Mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem „Wojskowych”, którzy tuż po spotkaniu odebrali medale i puchar za tegoroczne mistrzostwo Polski.
Legia Warszawa – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (1:0)
Bramka: Rafael Lopes (24)
Składy:
Legia: Artur Boruc, Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska, Mateusz Hołownia (58 – Paweł Wszołek), Josip Juranović (64 – Igor Lewczuk), Bartosz Kapustka, Andre Martins, Filip Mladenović (64 – Marko Vesović), Ernest Muci, Rafael Lopes, Kacper Skibicki (58 – Jakub Kisiel).
Podbeskidzie: Michal Pesković, Filip Modelski, Milan Rundić, Petar Mamić (67 – Karol Danielak), Peter Wilson (46 – Michał Rzuchowski), Jakub Bieroński (46 – Maksymilian Sitek), Jakub Hora, David Niepsuj (61 – Kamil Biliński), Rafał Janicki, Marco Tulio, Marko Roginić (67 – Serhij Miakuszko).
– Tym meczem można podsumować cały sezon. To był dla nas bardzo udany czas, w którym drużyna zdobyła mistrzostwo Polski i obroniła tytuł sprzed roku. Zrobiła to w bardzo dobrym stylu i na dużym spokoju. Tak naprawdę to było najważniejsze. Zagraliśmy kilka świetnych meczów, ale mieliśmy w przekroju całego sezonu również gorsze momenty. Cieszę się bardzo, że dzisiaj wygraliśmy w kluczowym meczu, oczywiście ze względu na obecność kibiców. Atmosfera była naprawdę świetna. Dodała nam ona również troszeczkę dynamiki. Samo spotkanie było bardzo otwarte. Podbeskidzie chciało zdobywać bramki i grało inaczej niż większość zespołów, które tu przyjechały i głównie się broniły. Ta szuka im się nie udała, a nam tak. Z tego miejsca się bardzo cieszę, że to my jesteśmy dzisiaj zwycięzcami – powiedział na konferencji prasowej trener Czesław Michniewicz. - Pamiętam chwilę, gdy siedziałem tutaj, w tej sali, zaraz przyjściu do Legii. Wtedy do mnie dotarło, jak wszystko szybko będzie się tutaj działo. Mistrzostwo Polski musi być zdobyte po drodze, ale najistotniejsze są puchary. Wtedy się niestety nie udało. Musimy mocno pracować i być oddani swojej pracy, żeby zakwalifikować się do europejskich pucharów. Wszystkie osoby, które tworzą ten klub muszą dołożyć do tego wszelkich starań. Wszyscy marzymy o występach w Europie. My ze swojej strony, jako sztab, trenerze, zawodnicy, zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby ta sztuka się nam udała – dodał szkoleniowiec „Wojskowych”.
Tuż przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała przedstawiciele Legii poinformowali, że wraz z końcem sezonu ze stołeczną drużyną żegnają się: Radosław Cierzniak, Igor Lewczuk, Walerian Gvilia, Marko Vesović oraz Mateusz Cholewiak. W pierwszej drużynie nie wystąpi już także Hiszpan Inaki Astiz, któremu klub zaproponował inną funkcję.
Fot. Mateusz Kostrzewa/legia.com