Most pontonowy jako tymczasowe rozwiązanie
Warszawa zwróciła się do rządu o budowę mostu pontonowego, którym tymczasowo można będzie przesyłać ścieki do Czajki. - To przetestowane i szybkie rozwiązanie - tłumaczył Rafał Trzaskowski.
Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski przekazał najnowsze ustalenia ws. awarii systemu przesyłu ścieków z lewego brzegu Wisły do oczyszczalni Czajka na prawym - relacja z konferencji prezydenta
Po ustaleniach sztabu kryzysowego miasto poprosiło rząd o pomoc w budowie mostu pontonowego. Pozwoli to szybko zatrzymać zrzut ścieków do rzeki. - Naszym priorytetem jest zatrzymanie wycieku ścieków do Wisły. W związku z tym zwróciłem się do pana premiera i rządu o udostępnienie mostu pontonowego, by wykorzystać nasze doświadczenia sprzed roku. Tymczasowo, jak rok temu - wyjaśnił Rafał Trzaskowski. - A my będziemy pracowali nad rozwiązaniem, dotyczącym przesyłu ścieków rurami stalowymi pod Wisłą - dodał.
Most to przetestowana metoda
Dlaczego miasto zdecydowało się na most? - To naturalne, że w takiej sytuacji wszędzie na świecie samorząd zwraca się o pomoc do rządu. Są inne technologie, którymi można by puścić ten most pontonowy, ale ta jest przetestowana. I tutaj trudno współzawodniczyć z wojskiem, które zrobi to szybciej i bardziej ekspercko - tłumaczył prezydent Warszawy.
W zeszłym roku wykonanie mostu zajęło trzy tygodnie. Nie ma jeszcze decyzji co do jego kosztów - jak zapowiedział prezydent Warszawy, miasto będzie dopiero rozmawiać o nich z rządem.
Rafał Trzaskowski potwierdził też, że gotowe są wstępne analizy firmy ITWH, której Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji już w marcu zleciło wykonanie analiz, dotyczących zwiększenia bezpieczeństwa i niezawodności pracy warszawskiej sieci kanalizacyjnej - w szczególności istniejącego układu przesyłowego. Z uwagi na zaistniałą sytuację, już dziś podejmujemy działania, które zostaną następnie wykorzystane jako część prac, pozwalających na docelowe zwiększenie niezawodności pracy układu przesyłowego. Ponadto, w najbliższych tygodniach zostanie rozpisany przetarg na rozpoczęcie realizacji inwestycji, w tym pozyskanie niezbędnych decyzji - w szczególności decyzji środowiskowej i lokalizacyjnej - Wiemy już, w którym miejscu przeprowadzić przecisk pod Wisłą. Od kliku dni prowadzimy rozmowy z firmami, które mogłyby podjąć się tego zadania - mówił Rafał Trzaskowski. - Dzięki pracom, które już zostały wykonane, wybierzemy firmę, która zrobi to w jak najkrótszym czasie - dodał.
Trwają prace w tunelu
Z tunelu, gdzie w sobotę, 29 sierpnia, doszło do awarii, wciąż usuwana jest woda. Wiadomo, że rura pękła najpewniej na starym odcinku przesyłu, a nie na 100 m, które miasto wyremontowało po awarii sprzed roku. - Czekamy na potwierdzenie wszystkich faktów. Gdy robiliśmy ekspertyzę w zeszłym roku, próbki od razu zostały zajęte przez prokuraturę, co utrudniło nam przygotowanie dokładnego raportu. W najbliższych godzinach, gdy do końca zostanie spuszczona woda z tunelu, będziemy w stanie dokonać oględzin - mówił Trzaskowski.
Jak powtórzył, przyczyną awarii jest szereg decyzji sprzed lat. Dokładnie: z okresu 1999-2006, gdy zrezygnowano z budowy oczyszczalni na lewym brzegu Wisły i zdecydowano wszystkie ścieki przesyłać pod dnem do Czajki.
25 lat historii układu przesyłowego ścieków pod Wisłą
Jak podkreślił Trzaskowski, to nietypowe rozwiązanie dla dużych miast: - W żadnym dużym mieście nie robi się tak dużego przesyłu ścieków pod dnem rzeki. Z reguły buduje się dwa odrębne systemy oczyszczania ścieków. W małych miastach robi się ewentualnie przesył. Ten system się nie sprawdził.
- Borykamy się z problemami, które zostały nagromadzone przez lata wykonywania tego projektu - podsumował.
Źródło: UM Warszawa