Nielegalny handel kością słoniową. Policja zatrzymała podejrzanego
W dwóch galeriach sztuki w Tarnowie i Krakowie funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Stołecznej Policji wraz z ekspertami z Krajowej Administracji Skarbowej przejęli prawie 230 eksponatów, m.in. z kości słoniowej, które nie miały wymaganych pozwoleń i świadectw CITES
Stołeczni policjanci ukrócili nielegalny handel
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą w Warszawie wspólnie z Departamentem Ceł Ministerstwa Finansów prowadzili dochodzenie dotyczące możliwego handlu kością słoniową. Ich działania skupiały się na galeriach w Tarnowie i Krakowie, które oferowały do sprzedaży wyroby z kości słoniowej, opisane jako antyki, pochodzące głównie z Azji. W trakcie kontroli stwierdzono, że właściciel galerii nie posiada wymaganych zezwoleń CITES na sprzedaż tego rodzaju materiałów, wydawanych przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Wspólnie z ekspertami z Ministerstwa Finansów i KAS, policjanci przeprowadzili działania w galeriach w celu zwalczania przestępstw przeciwko gatunkom zagrożonym wyginięciem (CITES). Dodatkowo, Podlaski Urząd Celno-Skarbowy w Białymstoku i Małopolski UCS w Krakowie przeprowadzili kontrole związane z prowadzeniem ksiąg ewidencyjnych w zakresie obrotu zabytkami oraz legalnością pochodzenia obiektów sztuki.
Bogata kolekcja lewych eksponatów
W wyniku tych działań, funkcjonariusze zabezpieczyli blisko 230 przedmiotów, w tym wyroby z kości słoniowej, kły morsa, koralowce rafotwórcze oraz wyrób ze skóry krokodyla. Wszystkie zabezpieczone eksponaty nie posiadały wymaganych świadectw CITES i nie powinny być legalnie wystawiane do sprzedaży. Dodatkowo, pewne przedmioty oferowane jako kość słoniową, tak naprawdę nią nie były.
Zabezpieczone eksponaty zostały przekazane do przechowania Muzeum Etnograficznemu w Krakowie. Łączna wartość zabezpieczonych przedmiotów wynosi około 600 tysięcy złotych.
Sprawę przejęła Komenda Miejska Policji w Tarnowie, która współpracuje z miejscową Prokuraturą Rejonową. Dochodzenie toczy się w związku z podejrzeniem naruszenia przepisów o ochronie przyrody, za co grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
fot.KSP