Nowy pomysł dla Warszawy- osiedle zrównoważone społecznie
W Warszawie powstaje plan osiedla zrównoważonego społecznie. Inicjatorem tego przedsięwzięcia jest Warszawska Dzielnica Społeczna. Projekt miałby zostać zrealizowany na pograniczu Woli i Bemowa. W założeniu jego położenie ma być na 12,5 ha, zawierając około 3 tysięcy mieszkań.
Idąc za wzorem innych polskich miast, w których podobne inicjatywy są realizowane, stołeczny ratusz patrzy przychylnym okiem na zaangażowanie mieszkańców. Poza zrównoważonym układem pasywnych domów oraz zorganizowaniem kreatywnej przestrzeni dla mieszkańców, szczególnie podkreśla się aspekty socjalizacji.
W przeciwieństwie do Siewierza czy Wrocławia w Warszawie jest to oddolna inicjatywa mieszkańców, która niesie za sobą unikalne zalety. Tam, gdzie budowa się już odbywa, właścicielami gruntu są prywatne firmy, które stawiają na zysk. Zatem mieszkania na osiedlach zrównoważonych społecznie często są znacznie droższe niż tradycyjne mieszkania. Grupą docelową zatem są osoby zamożne. Warszawskie osiedle ma być równe także pod względem struktury społecznej, zatem przeznaczone zarówno dla ludzi młodych, studentów, rodzin z dziećmi, emerytów. Joanna Erbel z Fundacji Blisko- jedna z inicjatorek tego projektu podkreśla, że osiedle nie jest dla żadnej grupy wiekowej zarezerwowane. Może być dla pracujących, ale także dla oczekujących na mieszkania komunalne. Miasto stołeczne także na tym zyska- większą liczbę mieszkań socjalnych, a część budowy prowadziłoby Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Inicjatorzy wnoszą, by nad projektem czuwało miasto lub instytucja przez nie powołana, która zrealizuje wszelkie postawione wymagania i cele. Kolejnym postulatem jest partycypacyjne wypracowanie planu, nie powierzenie jego zrealizowania jednej wyłonionej w konkursie jednostce. Prace nad projektem miałyby miejsce na warsztatach Charettre. Największym wyzwaniem przed autorami tego pomysłu jest jednak przekonanie władz miasta do odstąpienia dużej działki w pobliżu II linii metra, która potencjał deweloperski ma nie mały.
Dominika Kolmaga