Pierwszy warszawski wieżowiec
Na ponad osiemdziesiąt lat zanim nad miastem zaczęły dominować szklane wieże, najwyższy budynek w stolicy znajdował się przy ulicy Zielnej 39. Charakterystyczna i elegancka bryła jest żywym reliktem. Dzisiaj większość kojarzy ten adres głównie przez pryzmat Powstania Warszawskiego. Warto jednak przedstawić kilka innych faktów z historii gmachu.
Świat telefonów
Pod koniec drugiej połowy XIX wieku, kiedy to Warszawa przeżywała swój wielki rozkwit, rozwijał się także nowy sposób utrzymywania kontaktu między ludźmi. Nadchodziła era rewolucyjnego wynalazku - telefonu. W dość krótkim czasie nowinka techniczna zawitała do Warszawy. Została przyjęta dość ciepło i zaczęła podbijać serca warszawiaków. Pionierem, który zbudował pierwszą sieć telefoniczną i centralę było belgijskie towarzystwo International Bell Telephone Co. Już na przełomie wieków kolejna koncesja na prowadzenie usług telefonicznych przypadła Towarzystwu Cedergren ze Szwecji . W tym czasie w mieście z usług telefonicznych korzystało ponad 1800 osób.
Stale rosnąca popularność telefonu skłoniła Szwedów do przeniesienia się z dotychczasowej siedziby z ul. Próżnej do nowego obiektu przy Zielnej. Wkrótce jednak i ten okazał się za mały. Postanowiono więc dobudować kolejny, wyższy budynek na działce obok. Stało się to w 1908 roku. Na miejscu starej dwupiętrowej kamienicy wyrosła pięćdziesięciometrowa wieża przypominająca średniowieczną basztę. Co ciekawe, to w okresie powstania budynek był nie tylko najwyższy w Warszawie, ale i w całym Cesarstwie Rosyjskim. Ten rekord wysokości pobił, dopiero w 1934 roku, gmach Prudentialu. Powiększona siedziba mieściła trzy centrale telefoniczne - miejską, podmiejską i międzymiastową.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości nową koncesję otrzymała Polska Akcyjna Spółka Telefoniczna. To właśnie od pierwszych liter tej nazwy wywodzi się przezwisko budynku przy Zielnej, które używane jest po dziś dzień, czyli PAST-a. Spółka znacząco rozwinęła warszawską i podwarszawską sieć telefoniczną. Dzięki tym działaniom w 1939 roku w Warszawie było już około 75 tys. abonentów.
Niemiecka twierdza
Najbardziej znana historia związana z wieżą przypada na czas Powstania. Wtedy to Niemcy postanowili wykorzystać PAST-ę jako prawdziwą (tym razem) twierdzę. Powstańcy przez prawie cały sierpień starali się zająć strategiczny budynek. Dopiero 19 sierpnia doszło do brawurowej akcji, w wyniku której wróg został wypędzony z gmachu żywym ogniem. Dzięki użyciu miotaczy ognia zdobyto pokaźny zapas amunicji i broni, działko przeciwpancerne a także wzięto w niewolę 115 jeńców. Akcja odbicia PAST-y okrzyknięta została sukcesem. Podniosła ona znacząco morale walczącej Warszawy.
Budynek symbol
Obecnie budynek PAST-y urósł do miana symbolu. Co prawda różni się on trochę od przedwojennego odpowiednika, ale wciąż stanowi dość ciekawy popis architektoniczny. Podczas odbudowy wybito nowe otwory na lekko powiększone okna. Gmach ukoronowano niedużą szklaną nadbudówką przypominającą pawilon handlowy. Przykro jednak, że zlikwidowano wystające na szczycie blanki. Nadawały one całości interesujący neogotycki charakter baszty obronnej. W 2003 roku na dachu zamontowano symboliczny znak Polski Walczącej.