Pijany kierowca jechał całą szerokością jezdni i najeżdżał na krawężniki. Został zatrzymany przez patrol.
Podczas nocnej służby policyjny patrol z Białołęki zwrócił uwagę na volkswagena, który poruszał się cała szerokością jezdni i najeżdżał na krawężniki. Okazało się, że siedzący za kierownicą obywatel Gruzji był pijany. Badanie alkomatem wykazało, że miał w wydychanym powietrzu 1,6 promila. Dodatkowo 31-latek nie posiadał prawa jazdy.
Policyjny patrol z komisariatu na Białołęce w trakcie nocnej służby zauważył volkswagena, który poruszał się całą szerokością jezdni, najeżdżał na pobocze oraz krawężniki. Taki styl jazdy mógł świadczyć o tym, że kierujący był nietrzeźwy. Mundurowi niezwłocznie zatrzymali auto do kontroli.
Za kierownicą siedział obywatel Gruzji. Mężczyzna był agresywny, wykrzykiwał do policjantów słowa w obcym języku. Czuć było od niego silny zapach alkoholu. 31-latek starał się za wszelką cenę uniknąć kontroli stanu trzeźwości. Jednak zdecydowana postawa policjantów nie uchroniła mężczyzny przed badaniem alkomatem. Okazało się, że mężczyzna miał w wydychanym powietrzu 1,60 promila alkoholu.
Policjanci poinformowali obywatela Gruzji, że został zatrzymany. Ten jednak nie zamierzał wykonywać poleceń policjantów. Mundurowi zmuszeni byli użyć wobec niego środków przymusu bezpośredniego. Po sprawdzeniu jego pojazdu, wezwano holownik, który przewiózł go na parking.
Policjanci przejechali z obywatelem Gruzji do komisariatu przy ulicy Myśliborskiej. Tam ponownie został zbadany alkomatem. Następnie policjanci umieścili go w północnopraskiej izbie zatrzymań. Mężczyzna nie miał wymaganych uprawnień. Może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności.
fot. KRP Białołęka