Powstaną setki miejsc pracy. Niemiecki koncern chce otworzyć w Warszawie nową fabrykę
Trumpf Hüttinger planuje zatrudnienie 600 osób, a w ciągu roku ta liczba może wzrosnąć aż do tysiąca. Koncern specjalizujący się w produkcji i projektowaniu elekroniki chce otworzyć nowy zakład produkcyjny na warszawskiej Białołęce
Trumpf Hüttinger na chwilę obecną posiada w aglomeracji warszawskiej aż trzy zakłady produkcyjne - na Targówku Mieszkaniowym, w Markach oraz w Zielonce, w któych zatrudnia łącznie ponad 1400 osób, z czego 400 z nich stanowią inżynierzy. Nowa fabryka, do której firma przeniesie się latem, w ciagu czterech lat ma zagwarantować silny wzrost obrotów i niemal potrojenie obecnego poziomu zatrudnienia - docelowo do 3000 osób.
Produkcja typu high-tech
Do zakładu na Białołęce zostanie przeniesiona produkcja podzespołów elektronicznych, w tym montażu obwodów drukowanych oraz szaf sterowniczych. Wyroby białołęckiego zakładu mają trafiać m.in. na rynki w USA, Korei, Japonii czy Chin.
- Mamy wystarczające know-how i zasoby technologiczne, by projektować i produkować zdecydowanie więcej niż dotychczas. Naszą przewagę stanowi mocne portfolio składające się z produktów, na które zapotrzebowanie będzie wyłącznie rosnąć – mówi cytowany przez Rzeczpospolitą Paweł Ozimek, prezes Trumpf Hüttinger w Polsce. – Mowa o takich rozwiązaniach, jak m.in. półprzewodniki i układy scalone, ekrany LED i OLED, wyświetlacze telefonów i ich pokrycia dekoracyjne, utwardzenia powierzchni metalowych, a także panele fotowoltaiczne – dodaje.
Inwestycja poza nowoczesnymi narzędziami produkcyjnymi ma zostać wyposażona w różne udogodnienia dla pracowników, takie jak zielone strefy relaksu, strefa siłowni, parkingi rowerowe czy stacje ładowania samochodów elektrycznych.
fot.Panattoni