Pożar opuszczonego domu na Włochach
W sobotę po godzinie 20 na Włochach zapłonął drewniano-murowany pustostan przy ul. Chylońskiej, a do gaszenia ognia skierowano pięć zastępów straży pożarnej. Po czterogodzinnej akcji zakończonej o północy strażacy, korzystając z kamery termowizyjnej i przeprowadzając rozbiórki, upewnili się, że temperatura wewnątrz budynku nie pozwala na odnawianie się pożaru. Nikomu nic się nie stało, a przyczyny wybuchu ognia wyjaśnia teraz policja.

W sobotę, 5 lipca, krótko po godzinie 20, warszawska straż pożarna otrzymała pilne zgłoszenie dotyczące pożaru drewnianego pustostanu. Zdarzenie miało miejsce przy ulicy Chylońskiej na warszawskich Włochach.
Początkowo ogień objął poddasze dwupiętrowego pustostanu o drewniano-murowanej konstrukcji. Wydłużyło to proces gaszenia, a w szczytowym momencie z żywiołem walczyło aż pięć zastępów straży pożarnej. Zadaniem strażaków było ugaszenie pożaru jak i zabezpieczenie miejsca zdarzenia.
Jak potwierdził w rozmowie z nami st. kpt. Wojciech Kapczyński, nikt nie ucierpiał w wyniku pożaru. Po ugaszeniu ognia, budynek został dokładnie sprawdzony za pomocą kamery termowizyjnej oraz przeprowadzono niewielkie rozbiórki, aby upewnić się, że nie ma żadnych ukrytych zarzewi ognia. Ostatni zastęp wrócił do bazy około północy, co oznacza, że cała akcja gaśnicza trwała cztery godziny.
Przyczyna wybuchu pożaru nie jest jeszcze znana i jest przedmiotem dochodzenia prowadzonego przez policję.