Prewitt show. Ważna wygrana Legii!
Koszykarze stołecznej Legii podejmowali w meczu 15. kolejki Energa Basket Ligi Polpharmę Starogard Gdański. W hali sportowej Ośrodka Sportu i Rekreacji Bemowo przy ul. Obrońców Tobruku kibice oglądali dwie różne połowy. Znakomite zawody w barwach gospodarzy rozegrał Omar Prewitt, zdobywca 36 punktów.
Pierwszą kwartę dobrze rozpoczęli goście. Na kilka celnych rzutów za trzy punkty Polpharmy starali się odpowiadać Morayo Soluade i Omar Prewitt, ale we dwójkę nie byli w stanie przeciwstawić się dobrze broniącym się i skutecznym w ataku koszykarzom ze Starogardu Gdańskiego. Legioniści straty zaczęli odrabiać już na początku drugiej kwarty. Poza wspomnianym już wcześniej Prewittem z dobrej strony pokazał się kapitan Legii Sebastian Kowalczyk. Drugie dziesięć minut zakończyło się pięciopunktową wygraną gospodarzy, którzy odrobili stratę z pierwszej kwarty do trzech oczek.
Znakomita w wykonaniu legionistów była druga połowa niedzielnego spotkania. Podopieczni trenera Tane Spaseva grali skutecznie, jednocześnie wielokrotnie wymuszając na rywalach rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Końcówka meczu to istny Prewitt show. Amerykanin w całym spotkaniu zdobył aż 36 punktów, zaliczył asystę, dwa przechwyty i dziewięć zbiórek. Taka skuteczność przełożyła się na wynik meczu. Legia pewnie wygrała spotkanie piętnastoma punktami i umocniła się na ósmym miejscu w ligowej tabeli - ostatnim dającym prawo udziału w rozgrywkach play-off.
Legia Warszawa - Polpharma Starogard Gdański 91:76 (20:28, 21:16, 26:25, 24:17)
Najwięcej punktów: Omar Prewitt (36), Morayo Soluade (15), Sebastian Kowalczyk (13) - Justin Bibbins (22), Tre Bussey (12), Adam Kemp (11)
Składy:
Legia Warszawa: Legia: Omar Prewitt, Morayo Soluade, Sebastian Kowalczyk, Michał Kołodziej, Rusłan Patiejew, Keanu Pinder, Mariusz Konopatzki, Patryk Nowerski, Roman Rubinsztejn, Jakub Sadowski, Michał Kucharski, Dawid Sączewski.
Polpharma Starogard Gdański: Justin Bibbins, Tre Bussey, Adam Kemp, Daniel Gołębiowski, Kacper Młynarski, Paweł Dzierżak, Brett Prahl, Adam Brenk, Filip Struski, Michael Hicks.
- Widać było zaangażowanie każdego zawodnika, który wszedł na parkiet. Super zawody zagraliśmy w obronie. W ataku też nam dobrze poszło, bo rzuciliśmy 91 punktów. Według mnie obrona oraz nasze zaangażowanie zadecydowało o wygranej - powiedział na pomeczowej konferencji Michał Kołodziej, skrzydłowy Legii. - Z każdym meczem moja pewność siebie idzie w górę. Jestem wdzięczny trenerowi, że daje mi tyle minut. Może weteranem jeszcze nie jestem, ale znam swoje miejsce na boisku i na razie wychodzi - dodał młody legionista.
Kolejne spotkanie koszykarze Legii rozegrają również przed własną publicznością. W sobotę, 19 stycznia rywalem "Zielonych Kanonierów" będzie TBV Start Lublin.
Fot. Marcin Bodziachowski/legiakosz.com