mobile
REKLAMA

Rasistowskie ataki na Starym Mieście

Stare Miasto to wizytówka stolicy. Wydaje się, że miejsce pełne obcokrajowców i turystów wolne jest od uprzedzeń i rasizmu. Niestety, to tylko złudzenie. Doświadczył tego już kilkukrotnie właściciel Brunet Kafe przy ulicy Miodowej.

Mateusz Gawliński
Rasistowskie ataki na Starym Mieście

W rozmowie z "Informatorem Stolicy" właściciel opowiada nie tylko o pogróżkach, ale również o aktach wandalizmu.

Najpierw myślałem, że to wybryk kogoś "pod wpływem". Potem sytuacje zaczęły się powtarzać. Porysowane witryny lokalu, do tego listy z informacjami, że mam wynieść się w ciągu 30 dni – mówi. Listy znajdujemy wetknięte w drzwi, z podpisem "Polski Patriota". Do tego okoliczni mieszkańcy atakują nas pytaniami: "Po co tu przyjechałeś? Po co otwierałeś tutaj swój lokal? Wynieś się stąd!" - relacjonuje.

W dobie możliwości poznawania innych kultur bez opuszczania własnego podwórka, takie zachowania wydają się nieprawdobodobne. Z jednej strony chwalimy przedsiębiorczość przyjezdnych i ich chęć dzielenia się swoim dziedzictwem kulturowym, z drugiej zaś doprowadzamy do tak skrajnych sytuacji. Nikt nie powinien być celem jakichkolwiek ataków ze względu na swój kolor skóry.

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda