Samorządy domagają się pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli
Prezydenci największych polskich miast wystąpili z apelem do MEN o zwiększenie subwencji oświatowej. Obecna jest niewystarczająca i nie pokrywa kosztów wrześniowych podwyżek dla nauczycieli.
Luka pomiędzy wysokością kwoty subwencji oświatowej a wydatkami bieżącymi samorządów na oświatę stale się powiększa (w 2019 r. wyniosła aż 26 mld zł, w 2015 było to 17 mld zł). Część zadań – np. ustawowe podwyżki – jednostki samorządu terytorialnego muszą pokrywać ze środków własnych, a wsparcie z budżetu państwa nie pokrywa nawet minimalnych kosztów funkcjonowania szkół. I jest symboliczne np. w odniesieniu do opieki przedszkolnej. To m.in. efekt niedoszacowania subwencji w latach 2017–2020 i braku wystarczających środków na wprowadzenie tzw. „reformy” systemu oświaty.
- Z roku na rok dopłacamy coraz więcej do oświaty. Wydatki rosną, a subwencja pokrywa coraz mniejszą część z nich. Największa pozycja to oczywiście wynagrodzenia. W stolicy na zaplanowane 6 proc. podwyżki potrzebujemy w tym roku 30 mln, a w kolejnym już 90 mln zł. Ogółem w 2020 r. nawet po wzroście subwencji o 214 mln zł nadal brakuje nam 191 mln zł na wydatki związane z oświatą. To musi się zmienić – mówi Renata Kaznowska, zastępca Prezydenta m.st. Warszawy.
Zgodnie z art. 30 ust. 8 ustawy Karta Nauczyciela środki na wynagrodzenia wraz z pochodnymi, powinny być zagwarantowane przez państwo w dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Tak jednak nie jest.
Subwencja oświatowa na 2020 r. wzrosła względem roku ubiegłego o 214 mln złotych. Jednak wydatki na rok 2020 wzrosły o niemal 400 mln zł. Już na początku roku zrezygnowaliśmy z wielu remontów placówek obniżając deficyt.
W stosunku do roku ubiegłego konieczne w 2020 r. dodatkowe wydatki w obszarze oświaty wynikają z:
- wzrostu liczby uczniów w 2020 o 12 tys. – 120 mln złotych
- skutków ubiegłorocznych podwyżek (9,6%) – 100 mln złotych
- wyższych trzynastych pensji i świadczeń socjalnych – 32 mln zł
- wyższych wydatków z tytułu wzrostu płacy minimalnej – 30 mln zł
- wyższych dotacji dla placówek niepublicznych – 60 mln zł
- wyższych kosztów energii elektrycznej i c.o. – 33 mln zł
Te dodatkowe wydatki to łącznie 375 mln złotych. Wzrost subwencji tylko o 214 mln nie zapewnia ich pokrycia. Już dzisiaj niedoszacowanie subwencji oświatowej wynosi ponad 160 mln złotych (kalkulacja: 375-214 mln zł). Jeżeli dodamy do tego planowaną od września br. podwyżkę dla nauczycieli, to niedoszacowanie to wzrośnie do ponad 190 mln zł. Subwencja jest zatem niewystarczająca i nie ma w niej środków na podwyżki.
Trudno brakujących środków szukać w innych niesubwencyjnych źródłach (argument często podnoszony przez MEN) – w kwietniu wpływy z PIT i CIT w dużych miastach były o kilkadziesiąt procent niższe od kwot uzyskanych z tych samych źródeł rok wcześniej, czyli w kwietniu 2019 roku (w stolicy PIT o 260 mln zł a CIT o 92 mln zł). Zmniejszyły się także wpływy samorządów z czynszów, dzierżaw czy biletów komunikacji miejskiej.
Dlatego przedstawiciele Unii Metropolii Polskich sprzeciwili się dalszemu drenowaniu budżetów gmin i powiatów, poprzez nakładanie nowych zadań bez zapewnienia odpowiednich kwot na ich finansowanie. Ich zdaniem nieuchronnie doprowadzi to do ekonomicznego demontażu oświaty i samorządu w Polsce. Chyba, że taki właśnie jest cel rządu.
Przedstawiciele zaapelowali również, żeby Minister Edukacji Narodowej nie wprowadzał w błąd opinii publicznej twierdząc, że środki na podwyżki zostały uwzględnione w subwencji oświatowej.
- Trzeba wreszcie podjąć decyzje na szczeblu rządowym, zwiększyć subwencję i zagwarantować samorządom pełne pokrycie skutków podwyżek, wprowadzonych zarówno w szkołach, jak i w przedszkolach – dodaje wiceprezydent Renata Kaznowska.
Unia Metropolii Polskich podkreśla także, że planowana od 1 września 2020 r. sześcioprocentowa podwyżka dla nauczycieli jest słuszna i oczekiwana, jednak realizuje tylko część postulatów pracowników oświaty. A przyznana samorządom subwencja oświatowa w żaden sposób nie zabezpiecza nawet części jej skutków finansowych.
Źródło: UM Warszawa