Sceny, jak z filmu akcji w trakcie interwencji Straży Miejskiej
- To była jedna z najbardziej dramatycznych interwencji warszawskiej straży miejskiej w ciągu ostatnich tygodni - przekazała stołeczna Straż Miejska. Mieli ratować nietrzeźwego mężczyznę, który zasnął na fotelu przed domem, jednak okazało się, że nie tylko on potrzebuje pilnej pomocy

Stołeczni Strażnicy Miejscy musieli zachować zimną krew w trakcie interwencji na ul. Tyszkiewicza. To, co się wydarzyło przypominało sceny z filmu akcji. Jak przekazano w komunikacie funcjonariusze zostali wezwani na ulicę Tyszkiewicza do nietypowej interwencji – przed klatką schodową spał mężczyzna, który wyniósł na zewnątrz fotel ze swojego mieszkania. Na miejscu okazało się, że 42-latek jest kompletnie nietrzeźwy. Strażnicy udali się do mieszkania mężczyzny, aby sprawdzić, czy ktoś mógłby się nim zaopiekować. Tam zastali pijaną kobietę, która nie potrafiła utrzymać się na nogach. W dodatku strażnicy zauważyli, że na łydce kobiety znajdowała się 2-3 cm rana, z której pod dużym ciśnieniem tryskała krew. - Strażnik-ratownik natychmiast podjął decyzję o użyciu stazy taktycznej. Dzięki jej założeniu oraz uciskowemu opatrunkowi zastosowanemu na ranę, krwotok udało się zatamować. Jak się później okazało, między partnerami doszło do sprzeczki, w trakcie której mężczyzna pchnął kobietę nożem. Następnie wyszedł z fotelem przed dom - relacjonuje Straż Miejska. 36-letnia kobieta trafiła do szpitala.
Na miejscu działania przejęła policja. Gdy strażnicy myśleli, że na tym ich interwencja się zakończy nagle mężczyzna, do którego wcześniej wzywano strażników, dostał ataku epilepsji. Jego ciało trzęsło się tak mocno, że przytrzymywanie głowy wymagało pomocy dwóch osób. Ostatecznie mężczyzna trafił do szpitala pod eskortą policji.