Stanął w obronie innych, sam został poszkodowany
38-latek jadący samochodem, zauważył dwie osoby, które szarpały młodych mężczyzn i próbowały ich okraść, dlatego zdecydował się zareagować i pomóc. Po zaparkowaniu samochodu podszedł do grupy ludzi, lecz zarówno sprawcy jak i poszkodowani uciekli w różne strony. Kiedy mężczyzna wsiadł do samochodu, sam został zaatakowany przez tych samych napastników. Zaczęli mu grozić i wyzywać, ponadto jeden z nich uszkodził mu auto. Dzięki szybkiej reakcji policjantów, sprawcy zostali zatrzymani chwilę po zdarzeniu.
Chwilę po godz. 18.00 policjanci z Pragi Północ otrzymali zgłoszenie dotyczące bójki. Kiedy przyjechali na miejsce, dwóch mężczyzn zaczęło uciekać, dlatego mundurowi natychmiast podjęli za nimi pościg. Już po chwili policjantom udało się ich zatrzymać i obezwładnić. Poszkodowany opowiedział całe zdarzenie, oświadczył, że zauważył dwóch mężczyzn - wskazał na zatrzymanych przez policjantów - jak zaczepiali młodych ludzi i "grzebali" im w kieszeniach, dlatego chciał pomóc. Kiedy podszedł do nich i zwrócił im uwagę, wszyscy się rozbiegli, dlatego wrócił do samochodu i odjechał. Chwilę później ci sami sprawcy podbiegli do samochodu mężczyzny, gdy stał na światłach. Zaczęli mu grozić pozbawieniem życia i spaleniem auta, ponadto jeden z napastników rzucił w pojazd wkładem ze śmietnika powodując uszkodzenie drzwi.
Poszkodowany mężczyzna udał się na komendę w celu złożenia zawiadomienia o przestępstwie, a wartość szkody została wyceniona na 1000 zł. 27 i 28-latek zostali zatrzymani oraz osadzeni w policyjnej izbie dla osób zatrzymanych.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego dochodzeniowiec przedstawił zatrzymanym zarzuty dotyczące kierowania gróźb karalych, a jeden z nich odpowie jeszcze za uszkodzenie cudzego mienia.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji