mobile
REKLAMA

Świetny mecz na Pomorzu. Legia rozgromiła Arkę

Efektowne zwycięstwo w 28. kolejce Orlen Basket Ligi odnieśli koszykarze Legii Warszawa. Zieloni Kanonierzy pokonali w wyjazdowym spotkaniu Arkę Gdynia różnicą czterdziestu jeden punktów.

Marcin Kalicki
Świetny mecz na Pomorzu. Legia rozgromiła Arkę

Mecz w Gdyni rozpoczął się od bardzo mocnego wejścia Legii. Kameron McGusty oraz Michał Kolenda dali drużynie szybkie punkty, a celnym rzutem za trzy Amerykanin wyprowadził Legię na siedmiopunktowe prowadzenie (8:1) Po tej chwili dobrej gry gości, Jakub Garbacz oraz Adrian Bogucki zdobyli punkty, zmniejszając przewagę Legii do zaledwie trzech punktów (8:11). Heiko Rannula, poprosił o czas, by uspokoić grę swojego zespołu. Po przerwie Legia ponownie zdołała odzyskać kontrolę nad sytuacją, utrzymując czteropunktową przewagę. Kluczowe dla Legii były punkty zdobyte przez E.J. Onu oraz celna „trójka” Andrzeja Pluty. Na dwie minuty przed końcem pierwszej kwarty wynik wynosił 18:14 dla Legii. W końcówce kwarty Arka mogła odrobić straty, jednak Ivan Gavrilović dwa razy nie trafił z linii rzutów osobistych. W kontrze Legia szybko wykorzystała swoje szanse, a Keifer Sykes trafił za po indywidualnej akcji, zwiększając przewagę gości. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 22:14 dla legionistów.

Druga kwarta rozpoczęła się ponownie od dominacji Legii. Michał Kolenda i Kameron McGusty zdobyli kolejne punkty, a po chwili Legia prowadziła już 27:14. Trener gospodarzy, Nikola Vasilev, natychmiast poprosił o czas, próbując zatrzymać rozpędzoną drużynę gości. Przerwa nie przyniosła jednak poprawy. Legia kontynuowała świetną grę i powiększyła przewagę do siedemnastu punktów po trafieniach Mate Vučicia oraz Aleksy Radanova. Po tej serii punktów, trener Vasilev ponownie poprosił o czas, starając się zmienić przebieg gry. Pomimo prób gospodarzy, Legia utrzymywała swoją przewagę. Po celnych rzutach Vučicia oraz Ojārsa Siliņša, przewaga gości wzrosła do osiemnastu punktów (18:36) na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy. Do końca kwarty Legia kontrolowała przebieg spotkania, stopniowo powiększając swoją przewagę. Ostatecznie po dwóch celnych rzutach osobistych Andrzeja Pluty, przewaga Legii wynosiła już dwadzieścia jeden punktów. Były to ostatnie punkty zdobyte w tej połowie. Po pierwszej połowie Legia Warszawa prowadziła 48:27

Po przerwie Legia kontynuowała swoją dominację. Choć Arka próbowała odrabiać straty, każda próba zmniejszenia przewagi spotykała się z odpowiedzią ze strony gości. Dzięki punktom Michała Kolendy oraz Andrzeja Pluty, Legia utrzymała solidną, dwudziestodwupunktową przewagę, a po trzech minutach gry na tablicy widniał wynik 33:55 na korzyść stołecznej drużyny. Po chwili niemocy z obu stron, Legia ponownie przejęła kontrolę nad meczem. Michał Kolenda trafił za trzy punkty, powiększając przewagę gości do dwudziestu pięciu punktów. Trener Arki, Nikola Vasilev, natychmiast poprosił o czas, jednak po wznowieniu gry obraz meczu pozostał niezmieniony. Legia stopniowo powiększała swoją przewagę. Kameron McGusty popisał się piękną indywidualną akcją, a Dominik Grudziński trafił dwa razy z linii rzutów wolnych, co pozwoliło gościom wyjść na trzydziestojednopunktowe prowadzenie (68:37). Gospodarze, za sprawą Jakuba Garbacza i Ivana Gavrilovicia, próbowali jeszcze walczyć, ale Legia nie zwalniała tempa. Po celnym rzucie za trzy punkty kolejnego z zawodników gości, przewaga legionistów wynosiła już trzydzieści punktów. Po trzeciej kwarcie Legia prowadziła 74:44, kontrolując przebieg meczu i będąc na najlepszej drodze do pewnego zwycięstwa w Gdyni.

Ostatnia kwarta nie przyniosła zmiany w przebiegu meczu. Choć Arka Gdynia starała się walczyć, Legia utrzymywała wysoką przewagę i kontrolowała sytuację na parkiecie. Daniel Szymkiewicz zdobył pięć punktów z rzędu dla gospodarzy, jednak natychmiastową odpowiedź dał Ojārs Siliņš oraz Michał Kolenda, trafiając za trzy. Na pięć minut przed końcem wynik wynosił 81:51 dla Legii, która wciąż prowadziła różnicą trzydziestu punktów. Legia nie zwalniała tempa. Maksymilian Wilczek dorzucił kolejne punkty po indywidualnej akcji, a przewaga gości ponowie wzrosła (83:51). Trener gospodarzy poprosił o czas, jednak po przerwie Arka nie była w stanie zmniejszyć straty. Legia kontynuowała swoją dominację. Po celnych rzutach za trzy Dominika Grudzińskiego i Aleksy Radanova przewaga powiększyła się do czterdziestu trzech oczek (97:54), co definitywnie przypieczętowało ich zwycięstwo. Ostatnie punkty w meczu zdobył Filip Kowalczyk i zmniejszył stratę Arki. Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem stołecznego klubu.

AMW Arka Gdynia – Legia Warszawa 56:97 (14:22, 13:26, 17:26, 12:23)

Składy:

Arka: Jakub Garbacz, Ivan Gavrilović, Daniel Szymkiewicz, Sage Tolbert III, Adam Hrycaniuk, Adrian Bogucki, Nemanja Nenadić, Jordan Watson, Filip Kowalczyk, Wiktor Sewioł, Jakub Gawlas -, Jakub Zabłocki -.

Legia: Kameron McGusty, Michał Kolenda, Ojārs Siliņš, Dominik Grudziński, Andrzej Pluta, Aleksa Radanov, Maksymilian Wilczek, Mate Vučić, E.J. Onu, Keifer Sykes.

Kolejne ligowe spotkanie Zieloni Kanonierzy rozegrają w sobotę, 3 maja w Hali Sportowej OSiR Bemowo przy ul. Obrońców Tobruku 40. Rywalem legionistów będzie WKS Śląsk Wrocław. Początek meczu o godz. 20:30.

/Marcin Kalicki/

fot. Paweł Kołakowski/Legiakosz

KOMENTARZE

aktualności

REKLAMA
więcej z działu aktualności
REKLAMA

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda