Te zdjęcia z komunikacji miejskiej podbijają internet. Koniecznie musisz je zobaczyć!
Codzienne dojazdy metrem, autobusem, tramwajem czy SKM-ką wcale nie muszą być nudne. Kreatywność pasażerów komunikacji miejskiej nie raz potrafi zszokować i rozbawić – zwłaszcza internautów, którzy chętnie dzielą się zdjęciami niecodziennych podróżnych w sieci
Najśmieszniejsze zdjęcia z komunikacji miejskiej. Przedstawiamy niektóre z nich
Podróż warszawską komunikacją miejską może być o wiele zabawniejsza i pełna wrażeń, niż mogłoby się to pozornie wydawać. Zdjęcia ze stołecznego zbiorkomu często potrafią być prawdziwą gratką dla miłośników humoru. Niektórzy pasażerowie potrafią zaskoczyć swoim ubiorem, zachowaniem, a nawet współtowarzyszami podróży. Poniżej przedstawiamy, naszym zdaniem, najzabawniejsze fotografie, które z pewnością wywołają uśmiech na twarzy.
Warszawski Doktor Dolittle
Pasażer na zdjęciu z pewnością należy do miłośników zwierząt. Piesek co prawda nie wywołuje takiego zdumienia, w końcu wielu z nas zabiera w podróż komunikacją swoich pupili, ale z reguły czworonożnych. Temu panu jednak poza psem towarzyszy również… gęś? Warto zwrócić uwagę na jej uważne spojrzenie.
Miłośników zwierząt ciąg dalszy
Gdy wyżej wspomnieliśmy o czworonogach, jednak konkretnie mieliśmy na myśli psy. Okazuje się, że mieszkańcy stolicy są także miłośnikami innych zwierząt i z radością zabierają je w podróż.
Metoda na brak siedzeń
Często bywa tak, że w komunikacji miejskiej, zwłaszcza w godzinach szczytu, brakuje wolnych miejsc. Przeciętnie większość z nas jest zmuszona do stania. Co prawda na zdjęciu nie wydaje się, by w pociągu był tłok, jednak nie zmienia to faktu, że pasażer wyjątkowo kreatywnie podszedł do kwestii znalezienia sobie miejsca. Ciekawe, czy jego fotel był wygodniejszy od tych w SKM-ce, którą jechał.
Gotowanie dla każdego
Na sam koniec zostawiliśmy rarytas, jakim są miłośnicy kulinariów. Wielu z nas zapewne lubi dobrze zjeść, może i nawet gotować. Co, jeśli jednak nie mamy czasu na gotowanie w domu? Cóż, ten pan znalazł receptę na zabieganie. Przynajmniej można przypuszczać, że nie nudził się, jadąc metrem. Tylko huk ubijanych kotletów musiał być przerażający!
fot.Facebook