Trzeba przywrócić społeczny nadzór nad zarządem
O sytuacji w Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej „Ruda” z dzielnicy Bielany pisaliśmy kilkukrotnie. W SBM „Ruda” jakby nie płynął czas.
Wskazywaliśmy, iż ustawodawca już kilkanaście lat temu zapisał w ustawie, obowiązek dokonania zmian w statutach spółdzielni, zmierzający do tego, aby zebrania przedstawicieli członków zastąpić walnymi zgromadzeniami. W SB-M „Ruda” nic się jednak nie zmieniło. Zebranie przedstawicieli działa nadal. Nic nawet nie zmieniły późniejsze zapisy ustawowe stanowiące że: „Walne zgromadzenie spółdzielni nie może być zastąpione przez zebranie przedstawicieli”.
Drugą sprawą są wątpliwości co do realizacji prawa członków spółdzielni do wyodrębniania na własność lokali. Pierwsze wnioski trafiły do SB-M „Ruda” już w 2001 roku, ale do dziś nie zrealizowano nawet jednego wniosku.
W lutym została wybrana rada nadzorcza. O sytuacji w SB-M „Ruda” rozmawiamy z nowym przewodniczącym rady nadzorczej. Poniżej publikujemy tę rozmowę.
W ostatnim czasie sporo się słyszy o patologiach w spółdzielczości mieszkaniowej. Wątpliwości budzą nadmierne uprawnienia prezesów spółdzielni, którzy są przez niektórych postrzegani jak panowie na zagrodzie. Czy podziela pan taki pogląd, czy uważa, że ze spółdzielczością mieszkaniową nie jest jeszcze tak źle?
Uprawnienia prezesów regulują przepisy prawa spółdzielczego i statuty poszczególnych spółdzielni mieszkaniowych. Regulacje szczegółowe określają regulaminy zarządu. W sprawie SB-M „Ruda” problem jest nieco głębszy. Kontrola społeczna była przez wiele lat fikcyjna. Zarząd stworzył swoisty układ, który jest bardzo mocny i w związku z tym nie spełnia naszych oczekiwań. Musimy wszystko zrobić aby w ciągu najbliższej kadencji uchwalić nowy statut spółdzielni SB-M „Ruda”. Spółdzielczość to fantastyczna idea! Jest też w spółdzielni grupa młodych ludzi którzy chcą działać.
W lutym został pan przewodniczącym rady nadzorczej. Gratuluję, ale dla czytelników najciekawiej zabrzmi odpowiedź na pytanie co udało się zmienić od tamtej pory w SB-M „Ruda”?
Dziękuję. W chwili obecnej trwają prace dotyczące stworzenia projektów uchwał w tym np. uchwały dotyczącej niezależnej pomocy prawnej dla rady nadzorczej i prace nad szeregiem innych uchwał, które są niezbędne dla funkcjonowania spółdzielni. Rada nadzorcza będąc organem spółdzielni musi mieć pomoc prawną niezależną od zarządu - to jest nasz priorytet. Tym bardziej, że mam wrażenie iż niestety nie mogę liczyć na pomoc ze strony prezesa. Nie ma odpowiedniej pomocy w obsłudze prawnej. Nasze pomysły i projekty uchwał są torpedowane. Jest trudna sytuacja ale działamy dalej.
Spółdzielnia mieszkaniowa Ruda chyba jako jedyna w Polsce nie wyodrębniła na własność żadnego lokalu? Nie wiem też dlaczego nie zwołano u was od 2007 roku walnego zgromadzenia członków jako najwyższego organu decyzyjnego? Wygląda to na jakiś matrix!
Niestety w SB-M „Ruda” u prezesa leży kilka tysięcy wniosków dotyczących wyodrębnienia lokali. Ta sprawa zostanie rozstrzygnięta dopiero w momencie kiedy wszystkie kwestie formalne związane z uregulowaniem prawnym statusu działek 28/1 i 4/3 zostaną załatwione. Działka 28/1 decyzją ustawodawcy została przekształcona. Nie ma zatem bariery aby dokonać wyodrębnienia lokali mieszkalnych. W tej sprawie będziemy interweniować. Pamiętajmy iż obok budynków są na terenie spółdzielni bardzo duże obszary niezabudowane np. parkingi i wolne przestrzenie. Są łakomym kąskiem dla developerów. Wyodrębnienie choć jednego lokalu będzie stanowiło uspołecznienie podjęcia decyzji w sprawie nowych inwestycji, bo ten jeden posiadający wyodrębnioną własność spółdzielca będzie też musiał wyrazić zgodę. W przypadku kilku tysięcy wyodrębnionych lokali decyzja np. o sprzedaży gruntu byłaby więc bardzo trudna do przeprowadzenia.
Widziałem wnioski o wyodrębnienie własności lokalu składane przez członków waszej spółdzielni już w 2001 roku. Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych nakłada na zarządy spółdzielni obowiązek realizacji takich wniosków w ciągu 6 miesięcy. Czy przez 19 lat naprawdę nie można było zrealizować nawet jednego wniosku?
Ja osobiście uważam, iż prezes dokona wyodrębnień lokali mieszkalnych po podjęciu przez sąd decyzji o podziale naszych działek, zwłaszcza gdy będzie to zgodne z oczekiwaniami zarządu. Przynajmniej nie byłbym takim scenariuszem zdziwiony. Jest już przygotowany podział geodezyjny działki 28/1 na mniejsze działki /kilka scenariuszy/. Prezes czeka według mnie na odpowiedni moment. Musimy śledzić na bieżąco co się dzieje w spółdzielni i reagować na wszelkie przejawy patologii.
Skoro prezes waszej spółdzielni od lat siedzi na swoim stanowisku i otrzymuje absolutorium kto zatem jest winien tej opieszałości?
Winny temu wszystkiemu jest niestety tzw. system, który przy wytrawnych graczach można w dość łatwy sposób zmanipulować. Ponadto przy dość małym zainteresowaniu członków spółdzielni sprawami lokalnymi, „grupa” prezesa jest zawsze silna. Kadencja prezesa powinna trwać co najwyżej dwie kadencje, później konkurs i nowy prezes z nowymi pomysłami.
I ostatnie pytanie. Kiedy członkowie spółdzielni doczekają się walnego zebrania i bezpośredniej demokracji w waszej spółdzielni?
SB-M „Ruda” jest jedną z ostatnich spółdzielni w Polsce bez walnego zgromadzenia. Niestety mimo prac komisji statutowej i zaprezentowania nowego statutu nie udało się go przegłosować na ostatnim zebraniu przedstawicieli. Wymagana jest bowiem większość 2/3 głosów wszystkich delegatów na zebranie przedstawicieli. Zrobimy jednak wszystko jako członkowie nowej rady nadzorczej aby przybliżyć spółdzielnię mieszkańcom, aby mieli oni poczucie iż są gospodarzami. Spółdzielnia powinna być otwarta na pomysły i inicjatywy oddolne i społeczne. Chciałbym również poprawić kontakty z władzami dzielnicy i włodarzami miasta. W chwili obecnej wyglądają one nie najlepiej.
Intencją ustawodawcy było wprowadzenie walnego zgromadzenia wszystkich członków spółdzielni i to musi się stać. My jesteśmy po to aby przywrócić społeczny nadzór nad zarządem, i aby wszyscy mieli poczucie iż jest to nasza mała ojczyzna.
Dziękuję za rozmowę.
Jerzy Konarski