Policjanci z Woli podęli pościg za kierowcą, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. 24-latek próbował uciec, bo jak się okazało nie posiadał prawa jazdy, ubezpieczenia OC, był poszukiwany i posiadał w aucie narkotyki. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Około godziny 11:00 policjanci z warszawskiej Woli, pełniący służbę na terenie dzielnicy, zauważyli auto, w którym na przedniej tablicy rejestracyjnej brakowało znaku legalizacyjnego. Funkcjonariusze użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych do zatrzymania pojazdu. Kierujący jednak przyspieszył, nie zatrzymując się do kontroli. Policjanci podjęli pościg. Mężczyzna w pewnym momencie zahamował, porzucił pojazd i rozpoczął ucieczkę pieszo. Kilka minut później został zatrzymany. Okazało się, że samochód, którym jechał nie jest zarejestrowany i nie posiada obowiązkowego OC, a tablica rejestracyjna pochodzi od innego pojazdu. Okazało się również, że w lutym br. mężczyzna utracił prawo jazdy i jest poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu przez praską Prokuraturę. W trakcie przeszukania pojazdu policjanci znaleźli w środku kilka porcji marihuany.

24-latek trafił do wolskiej komendy. Sprawą zajęli się policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego. Po zgromadzeniu materiału dowodowego podejrzany usłyszał zarzuty karne, dotyczące niewykonania polecenia zatrzymania pojazdu oraz posiadania środków odurzających, za co odpowie przed sądem. To jednak nie kończy sprawy. Policjanci ustalą jeszcze, czy została wydana decyzja administracyjna w związku z zabranym mężczyźnie prawem jazdy.

Źródło: Komenda Stołeczna Policji