Warszawska Syrenka zalana farbą – jest postępowanie w prokuraturze
Jak pisaliśmy w piątek, aktywistki z inicjatywy „Ostatnie Pokolenie” oblały pomarańczową farbą pomnik Warszawskiej Syrenki nad Wisłą. W ten sposób chciały zwrócić uwagę na zachodzące zmiany klimatyczne. Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie ws. oblania farbą Warszawskiej Syrenki, które toczy się w kierunku uszkodzenia zabytku. Jak na razie nikt nie usłyszał zarzutów.
Do zdarzenia doszło w ostatni piątek, w Dzień Kobiet. Dwie, młode kobiety z inicjatywy „Ostatnie Pokolenie” oblały pomarańczową farbą pomnik warszawskiej syrenki. Całość relacjonowały w mediach społecznościowych. „- To jest Alarm! Dzisiaj jest dzień kobiet. Nasze ciężko wywalczone prawa wciąż są łamane. A będzie tylko gorzej. Katastrofa klimatyczna to wojny. Wojny to przemoc i gwałty. Nie możemy do tego dopuścić. Będąc tutaj, świętuję dzień kobiet. To jest mój sprzeciw. Jesteśmy „Ostatnim pokoleniem” będziemy o siebie walczyć" – słyszymy na nagraniu.
Jak pisaliśmy pytane przez nas kobiety, o to czy zdają sobie sprawę z konsekwencji swoich działań odpowiedziały - Wszyscy jesteśmy w stanie ponieść odpowiedzialność za nasze postępowanie, dla nas najważniejszy jest klimat.
Miasto obawia się, że monument mógł zostać trwale uszkodzony, gdyż jest wykonany z porowatego piaskowca. Aktywistki zaś przekonują, że farba, której użyły jest na bazie kredy i powinna poradzić sobie z nią myjka ciśnieniowa.
fot. Karolina Witko