Wody Polskie sprawdzają moc tymczasowego rurociągu
Jak podają przedstawiciele, moc przesyłowa jest zmienna, wynosi między 40 a 100 procent.
W poniedziałek Wody Polskie informowały, że przesył w tymczasowym rurociągu wynosi 60 procent i będzie stopniowo zwiększany. Okazuje się jednak, że jest inaczej.
- Sytuacja się zmienia, raz jest to 40 proc., a raz 100 proc. Są takie godziny, że już nic nie wpada do Wisły - mówi Sergiusz Kieruzel, rzecznik Wód Polskich. - Testujemy, jak zachowuje się rurociąg przy różnych konfiguracjach przepływowych. Musimy równo zarówno rozłożyć przepływ w obu rurach jak i obciążyć most pontonowy - dodał.
Na ustabilizowanie przepływu ścieków w rurociągu potrzebne jest kilka dni - jak zapowiedziały Wody Polskie, powinno to zająć tydzień. Rzecznik Wód Polskich podkreślił, że w przypadku 100 procent przesyłu, żadne nieczystości nie będą wpadać do Wisły.
Tłoczenie nieczystości z lewobrzeżnej Warszawy do Czajki rozpoczęło się w poniedziałek. Jak powiedział szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk, rząd jest gotowy utrzymać to rozwiązanie przez dwa miesiące.