"Zastępcze włosy"
Wiele osób wprawia w zakłopotanie wygląd ich włosów. Mówią, że są za rzadkie, za słabe, łamią się, nie rosną, a uczesane - szybko tracą ładny wygląd. Na te i podobne problemy rozwiązaniem są "zastępcze włosy" lub po prostu "nowe włosy", by nie powiedzieć peruka.
Nie koniecznie trzeba być chorym, w trakcie chemioterapii lub mieć dermatologiczny problem z włosami by założyć perukę lub uzupełnienie. Gdy jest chłodno i jest wilgotne powietrze nasze włosy źle wylądają po zdjęciu czapki. "Zastępcze włosy" to ciekawy i sprytny sposób na fryzurę "prosto od fryzjera", a tym smym dobre samopoczucie i elegancję. Jest to nie inwazyjny sposób na zmianę wyglądu.
Obecnie stosowane włókno syntetyczne doskonale imituje naturalne włosy; nie będąc naturalnym, naturalnie wygląda. "Nowe włosy" są lekkie i miękkie, bez względu na pogodę zachowują swoj skręt, a tym samym kształt fryzury. Jedynie należy pamiętać o ostrożnym czesaniu by w mechaniczny sposób ich nie rozprostować.
W przypadku włosów wyraźnie rzadszych na czubku głowy, bardzo wygodnym rozwiązaniem do codzienngo użytku jest uzupełnienie będące nakładką. Jej powierzchnia jest niewielka i ławo wtapia się we własne włosy. Daje imponujący efekt: zwiększa obiętość włosów, ładnie zarysowuje profil budując efektowny kształt głowy i zachowując naturalny wygląd fryzury.
Przewagą włosów zakładanych i samodzielnie dopinanych jest swoboda ich stosowania. Łatwość w utrzymaniu higieny jest niewątpliwą ich zaletą w porównaniu z myciem głowy z włosami przedłużonymi jedną z trwałych metod.
Kolejnym przypadkiem kiedy wato mieć fryzurę w szufladzie to okres w którym stosujemy różnego rodzaju kosmetyki wspomagające odrost włosów, które pozostają na włosach i sprawiają że, głowa nie wygląda najlepiej.
Noszenie „zastępczych włosów” w prosty sposób rozwiązuje problemy związane z ich niedoborem i pozwala czerpać radość z ładnego wyglądu.
Bożena Kamińska-Szuwar
charakteryzator, technolog perukarstwa