Los dwójki szopów praczy, sierot z Oliwy, których matka została potrącona przez samochód, zdefiniowała ich przynależność do gatunku obcego inwazyjnego. Jedynym, co mogło je ocalić przed nakazanym przez prawo uśpieniem, było miejsce w szopim azylu. Dzięki ludziom, którzy zaangażowali się w ich ratowanie, maluchy czeka życie w bezpiecznych warunkach.