Muniek Staszczyk w Auditorium Maximum
Piosenkarz zespołu T.Love pojawił się w w auli Auditorium Maximum na terenie Uniwersytetu Warszawskiego dzięki zaproszeniu Niezależnego Zrzeszenia Studentów.
Muzyk opowiedział między innymi o swoich relacjach z rodzicami i jak wiele im zawdzięcza. Poza tym odkrył sekret powstania zespołu T.Love. Nazwa zespołu pochodzi od brytyjskiej grupy T.Rex, którą artysta był zachwycony. Wszyscy grali o emocjach, buncie, sprzeciwie. My też, tylko troszeczkę zakamuflowanym. T – jak teenage, czyli młodzieżowa. Love – bo to chcieliśmy uzyskać – mów Staszczyk.
Wykonawca opowiedział też, w swój dosadny sposób, o podejściu do sceny i karierze. Nie chcę być ćpunem sceny, żeby grać do końca i nie schodzić. Jesteśmy dinozaurami, ale to miłe, kiedy ktoś chce nas słuchać, grać przed nami, zapraszają nas do siebie na koncerty. Ja osobiście robię to po to, żeby trafić do tych osób, które rzeczywiście coś z mojej twórczości skumają i zapamiętają – komentuje.