Remis przy Konwiktorskiej.
Po niezbyt emocjonującym, nie stojącym na zbyt wysokim poziomie meczu, padł bramkowy remis i chociaż z boiska miejscami wiało nudą, przemarznięci kibice nie mogli narzekać na brak emocji, dzięki staraniom Ultrasów obu drużyn.
W to przejmująco zimne, targane orkanowym wiatrem popołudnie,stadion przy Konwiktorskiej zapełnił się nie notowaną od lat liczbą przybyłych widzów, wszystko z uwagi na fakt, że Czarnym Koszulom przyszło się zmierzyć z Drużyną Legendą-Łódzkim Widzewem. Aż jedną trzecią z przybyłych widzów stanowili kibice Gości, którzy nie szczędzili gardeł, oraz kibicowskiego rzemiosła,by wesprzeć swoich pupili, aczkolwiek po zakończeniu spotkania nie szczędzili Oni cierpkich słów swoim piłkarzom. Mecz toczył się w atmosferze wzajemnego szacunku wobec siebie kibiców obu drużyn i obył się bez jakichkolwiek incydentów o podłożu chuligańskim i okazał się być doskonałą promocją kibicowskiego rzemiosła.
Niestety, poziom sportowy spotkania znacznie odbiegał od tego co zaprezentowali na trybunach kibice obu klubów, spotkanie nie było ciekawe, a emocjonujących sytuacji, strzałów, czy bramkarskich robinsonad było jak na lekarstwo. Drużyna Dumy Stolicy prowadziła po pierwszej połowie, pomimo faktu, że poza bramką nie stworzyła żadnej dogodnej sytuacji, natomiast w drugiej połowie spotkania, jego los się odwrócił-drużyna z Miasta Włókniarzy zdołała sięgnąć ku remisowi poprzez bramkę z rzutu karnego.
Zapraszamy do naszej relacji z tego wydarzenia.