Awantura na noże na Bielanach
Do niebezpiecznych scen doszło w ostatnich dniach na osiedlu Wrzeciono na Bielanach. - W czasie awantury kilkorga młodych ludzi w ruch poszły noże – przekazała stołeczna Straż Miejska
Prawdopodobnie telefon na Straż Miejską pomógł w uniknięciu dramatycznego zakończenia awantury na jednym z osiedli na Bielanach. Agresywne krzyki mężczyzn i kobiet na podwórku zaniepokoiły mieszkańców osiedla, którzy na miejsce wezwali Straż Miejską.
-Funkcjonariusze zastali kilkoro awanturujących się w tym dwie kobiety. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu. Biorący udział w zajściu wyzywali się. Na ziemi leżał mężczyzna kopany przez innych uczestników awantury. Jedna z osób, wskazując na niego krzyknęła, że ma nóż. Strażnicy błyskawicznie użyli miotacza gazu i wytrącili nóż z ręki mężczyzny. Posiadacz niebezpiecznego narzędzia został obezwładniony i w kajdankach umieszczony w radiowozie – relacjonuje Straż Miejska.
Na chodniku leżał jeszcze jeden nóż, który również został zabezpieczony przez Straż Miejską.
Jak się okazuje to nie zakończyło awantury.
- Do akcji wkroczyła jedna z kobiet, która zażądała od strażników zwrotu obu noży. Twierdziła, że przyniosła je z domu i wręczyła chłopakowi, który stanął w jej obronie, po tym jak pozostałe cztery osoby wyzywały ją i atakowały. Kobieta była agresywna i napierała na strażników próbując dostać się do swojego obrońcy. Także właścicielkę noży trzeba było obezwładnić i w kajdankach umieścić w przedziale przewozowym drugiego z radiowozów straży miejskiej – wskazują strażnicy.
W tle wciąż trwała awantura kto rozpoczął sprzeczkę.
Sprawą zajęła się policja.
fot. Straż Miejska