Dzielnica Wola z mieszkańcami i radnymi za Skwerem „Sierpnia 1944”
Kamienice przy skrzyżowaniu ulic Wolskiej i Płockiej były niemymi świadkami tzw. rzezi Woli w 1944 roku. Dziś mieszkańcy i bliscy ofiar chcą nadać temu historycznemu miejscu nazwę Skwer „Sierpnia 1944”. W ich imieniu wolscy radni złożyli do Urzędu Miasta odpowiedni wniosek, a Dzielnica Wola wsparła tę inicjatywę.
– Zespół Nazewnictwa Miejskiego uznał, że miejsce przy Wolskiej nie jest odpowiednie i odrzucił wniosek mieszkańców o nadanie nazwy Skwer „Sierpnia 1944”. Nic bardziej błędnego. Wolski skwer to przede wszystkim społeczność lokalna i świadkowie historii, którzy wspólnie zaprojektowali swoją przestrzeń. Zrobimy wszystko, aby dalej wspierać to żywe i trwałe upamiętnienie Powstania Warszawskiego, takim jakie ono było na Woli – mówi Adam Matusik, radny Woli.
Wola jest jedną z dzielnic, którą Powstanie Warszawskie doświadczyło najciężej. Szacuje się, że w pierwszych dniach sierpnia 1944 roku zginęło tu około 50 tysięcy cywilów. Ginęły kobiety, dzieci, pacjenci i personel szpitali. Główne natarcie koncentrowało się na ulicach Wolskiej i Górczewskiej, niejednokrotnie żołnierze w służbie niemieckiej wyprowadzali mieszkańców z domów na podwórka i tam ich mordowali.
Jednym z takich historycznych punktów jest otwarty skwer przy skrzyżowaniu ulic Wolskiej i Płockiej, na tyłach budynków Płocka 21, 25, 27 i 29. – Wielu mieszkańców straciło w tym rejonie bliskich. Po latach, wspólnie z sąsiadami, postanowili nadać miejscu odpowiedni wygląd, nazwę i atmosferę. Inicjatywa zgłoszona w budżecie obywatelskim połączyła pokolenia i spotkała się z pozytywnym odzewem historyków Muzeum Powstania Warszawskiego. Efektem jest nowa przestrzeń, która stała się punktem otwartych wydarzeń kulturalnych – mówi Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli.
Miejsce na rogu ulic Wolskiej i Płockiej, w którym mieszkańcy Warszawy spotykają się z ocalonymi i świadkami powstania, od lat powszechnie funkcjonuje pod nazwą Skwer „Sierpnia 1944” i jest z nią jednoznacznie kojarzone. Podwórko zostało zrewitalizowane przez ZGN Wola, który co roku organizuje tu także warsztaty sąsiedzkie. Działa tutaj aktywna społeczność i lokalne instytucje. Wolskie Centrum Kultury organizuje cykliczne koncerty upamiętniające rzeź Woli.
Inicjatywę mieszkańców poparło też Muzeum Powstania Warszawskiego. Z informacji przekazanych przez historyków wynika, że już 3 sierpnia 1944 roku żołnierze w służbie niemieckiej pod dowództwem SS Gruppenfűhrera Heinza Reinefartha dokonali masakry ok. 100 osób w rejonie domów przy ul. Płockiej 23-27. Ponadto 50 kolejnych osób zamordowano w domu przy ul. Wolskiej 60. To w tej okolicy odbyła się egzekucja personelu medycznego i chorych ze Szpitala Wolskiego.
– Poprosiliśmy Muzeum Powstania Warszawskiego o pomoc przy stworzeniu nazwy, która w odpowiedni sposób upamiętniłaby osoby i wydarzenia, a jednocześnie pozwalałaby mieszkańcom na swobodne korzystanie z te przestrzeni. Muzeum poparło naszą inicjatywę – mówi Franciszek Gruszczyński-Ręgowski, mieszkaniec i jeden z pomysłodawców inicjatywy Skwer „Sierpnia 1944”. – Do dziś w rocznice powstania Skwer odwiedza m.in. Pan Jan Walicki, który jako 13-latek ocalał z rzezi Woli w budynku Płocka 27A, jedynym w naszej okolicy, który przetrwał wojnę. Ta nazwa ściśle odzwierciedla fakty historyczne i oddaje współczesną tożsamość dzielnicy – podsumowuje.
Źródło: UD Wola