mobile
REKLAMA

Mężczyzna zszedł do studni i nagle z niej wyskoczył krzycząc. Co zobaczył?

Hydraulik zszedł do studni w Falenicy i zobaczył na jej dnie węże. Mężczyzna zawiadomił służby, okazało się, że to padalce

Aleksandra Żochowska
Mężczyzna zszedł do studni i nagle z niej wyskoczył krzycząc. Co zobaczył?

Nowa właścicielka działki rekreacyjnej w Falenicy postanowiła uruchomić nieużywaną studnię. Po południu 18 lipca przyjechał hydraulik. Mężczyzna z powodu ciemności nie mógł obejrzeć dna studni, dlatego wstawił do jej kręgów drabinę i zszedł po niej na dół. Nagle jednak wrócił na powierzchnię, krzycząc do właścicielki działki o obecności węży na dole. Natychmiast zadzwoniono na numer alarmowy 112.

Przyjechała straż pożarna i strażnicy miejscy z Ekopatrolu. Niejasnym było co może znajdować się na dnie studni - mogły to być egzotyczne węże, które uciekły z hodowli lub właściciel ich się pozbył, jadowite żmije czy też inne nasze rodzime gatunki. Strażnicy wpompowali wodę do studni, ponieważ zwierzęta pełzające bardzo dobrze pływają.

Po chwili zobaczyliśmy jak na kawałkach styropianu wypłynęły na powierzchnię cztery, niegroźne dla ludzi, padalce. Zwierzęta były w dobrym stanie. Wszystkie zostały odłowione – powiedział strażnik Jacek Kosela z Ekopatrolu.

Padalce nie są wężami, to beznogie jaszczurki, które w Polsce są pod ścisłą ochroną.

fot. Straż Miejska m.st. Warszawa

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda