Nocny zakaz sprzedaży alkoholu w Warszawie: kompromis, eksperyment czy początek większych zmian?
Po licznych debatach i kontrowersjach warszawscy radni podjęli decyzję o wprowadzeniu nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w dwóch dzielnicach miasta - Śródmieściu i na Pradze-Północ. Zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach 22.00-6.00 obejmie sklepy i stacje benzynowe. Nowe przepisy wchodzą dziś w życie. Czy ograniczenie sprzedaży alkoholu nocą rzeczywiście uspokoi centrum stolicy, czy może przeniesie problem w inne rejony miasta? Porozmawialiśmy o tym z burmistrzami poszczególnych dzielnic.
Droga do decyzji o pilotażu była długa i burzliwa. Na początku prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaproponował projekt ogólnomiejskiego zakazu sprzedaży alkoholu w nocy, argumentując, że ograniczenie to pomoże poprawić bezpieczeństwo i porządek publiczny w stolicy. Pomysł zakładał, że zakaz miałby obowiązywać na terenie całej Warszawy w godzinach 23.00-6.00.
Jednak projekt nie zyskał poparcia większości radnych, w tym znacznej części przedstawicieli klubu Koalicji Obywatelskiej. Radni argumentowali, że wprowadzenie tak szerokiego zakazu bez wcześniejszego sprawdzenia jego skutków mogłoby zaszkodzić m.in. przedsiębiorcom i nie przynieść oczekiwanych efektów. Jednocześnie rada miasta odrzuciła projekt stowarzyszenia ,,Miasto jest Nasze’’, które złożyło własną propozycję nocnego zakazu sprzedaży alkoholu.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski jeszcze przed głosowaniem wycofał swój projekt i zapowiedział przygotowanie rozwiązania pilotażowego obejmującego tylko dwie dzielnice. Jak tłumaczył, decyzja ta wymagała ,,sztuki kompromisu” pomiędzy oczekiwaniami mieszkańców, a potrzebami przedsiębiorców.
Nowy projekt, poparty przez większość rady miasta, zakłada wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w nocy w dwóch centralnych dzielnicach, które według raportów policji i straży miejskiej notują najwięcej interwencji związanych z zakłócaniem porządku nocą.
Za wprowadzeniem zakazu w Śródmieściu głosowało 55 radnych, jeden się wstrzymał. Za zakazem na Pradze-Północ również 55 radnych, dwóch było przeciw.
Burmistrzowie obu dzielnic - Aleksander Ferens (Śródmieście) i Gabriela Szustek (Praga-Północ) - zapowiedzieli, że będą obserwować efekty pilotażu i analizować jego wpływ na życie mieszkańców.
Ferens przypomniał, że inicjatywa ograniczenia sprzedaży alkoholu nocą pojawiała się już wcześniej podczas konsultacji społecznych i spotkań z mieszkańcami. Podkreślił, że problemem nie są same sklepy, lecz hałas, zaśmiecanie ulic i zakłócanie ciszy nocnej.
Szustek dodała, że zakaz ma być również impulsem do większej kontroli nad sprzedażą alkoholu nieletnim oraz do lepszej współpracy między służbami, właścicielami sklepów i społecznością lokalną.
W przeprowadzonych przez miasto konsultacjach ponad 80 procent uczestników poparło wprowadzenie nocnej prohibicji, choć udział w nich wzięło zaledwie 8384 warszawiaków - mniej niż 0,4 proc. populacji stolicy. Z kolei w badaniu „Barometr Warszawski” za zakazem opowiedziało się około 60 procent respondentów.
Przeciwnicy nocnego zakazu sprzedaży alkoholu argumentują, że zakaz nie rozwiąże problemu nadużywania alkoholu, a jedynie przeniesie go w inne rejony miasta. Obawy dotyczą też możliwych strat finansowych dla małych sklepów oraz ryzyka rozwoju szarej strefy sprzedaży alkoholu.
Warszawa stoi przed wyborem: czy nocny zakaz sprzedaży alkoholu stanie się skutecznym narzędziem porządkowym, czy też kontrowersyjnym ograniczeniem wolności gospodarczej? Zapytaliśmy, co sądzą na ten temat przedstawiciele poszczególnych dzielnic.
- Decyzję o wprowadzeniu tzw. „nocnej prohibicji”, czyli ograniczenia sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych, podjęła Rada Miasta Stołecznego Warszawy. Zakłada ona pilotażowe wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu od 1 listopada br. w dwóch dzielnicach: Śródmieściu i Pradze-Północ. Co do potencjalnego zjawiska tzw. „turystyki alkoholowej” na Żoliborzu - trudno dziś przesądzać, jakie będą faktyczne skutki wprowadzenia ograniczenia w Śródmieściu. Warto jednak zauważyć, że na terenie naszej dzielnicy działa jedynie kilka punktów całodobowej sprzedaży alkoholu - trzy sklepy i trzy stacje paliw - co ogranicza możliwości wystąpienia zjawiska masowych zakupów w nocy. Sytuacja będzie na bieżąco monitorowana przez służby porządkowe, a efekt tych zmian poznamy w nadchodzącym półrocznym okresie pilotażu - skomentowała Renata Kozłowska, Burmistrz Dzielnicy Żoliborz.
- Dzielnica Bemowo nie zamierza wprowadzić nocnej prohibicji. Kompetencje w tym zakresie ma wyłącznie Rada m.st. Warszawy. Mieszkańcy wypowiedzieli się w konsultacjach ogólnomiejskich - zdecydowana większość opowiedziała się za wprowadzeniem ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu na terenie całej Warszawy. Ograniczenie nocnej sprzedaży alkoholu ma być wprowadzone do końca czerwca 2026 r. - dodał Grzegorz Kuca, Burmistrz Dzielnicy Bemowo.
- Okres realizacji pilotażu przypada na sezon jesienno-zimowy, co z natury rzeczy ogranicza występowanie niepożądanych zachowań w godzinach nocnych w plenerze. Na terenie Woli funkcjonuje obecnie ok. 750 punktów posiadających koncesję na sprzedaż alkoholu, z czego w nocy (po 23 ) handel prowadzi 38 takich miejsc. Spośród nich ok 10 prowadzi sprzedaż detaliczną w hotelach, a pozostałe 28 to w przybliżeniu połowa sklepów i połowa stacji benzynowych. Skargi mieszkańców dotyczą głównie 4-5 lokalizacji, przy czym stacje benzynowe znajdują się w znacznej odległości od centrum dzielnicy. Skala problemu jest więc nieporównywalnie mniejsza niż w Śródmieściu - warto pamiętać, że Wola liczy ok. 150 tysięcy mieszkańców. Nie lekceważymy jednak sygnalizowanych problemów. Straż Miejska oraz Policja zadeklarowały wsparcie w monitorowaniu granic dzielnicy i bieżącej sytuacji. Dwa główne potencjalne zagrożenia, o których słyszy się w mediach w kontekście pilotażu - przenoszenie sprzedaży do innych dzielnic oraz transfer zysków - w praktyce nie powinny się ziścić. W tak krótkim czasie punkty handlowe nie będą nawet w stanie uzyskać nowych koncesji i zagospodarować się w nowym miejscu - stwierdził Krzysztof Strzałkowski, Burmistrz Dzielnicy Wola.
- Zgłaszałem Bielany do programu pilotażowego, ponieważ taka była wola mieszkańców dzielnicy. Rada Warszawy odrzuciła jednak zarówno ten wniosek, jak i wniosek dotyczący Ochoty, nie przedstawiając żadnego uzasadnienia. Uważam, że decyzja ta nie została odpowiednio usprawiedliwiona - powiedział w rozmowie z nami Grzegorz Pietruczuk, Burmistrz Dzielnicy Bielany.
Podobne ograniczenia wprowadziły już Poznań, Katowice, Wrocław, Kraków i Gdańsk. W wielu z nich „prohibicja” zaczynała się od centrum, a z czasem była rozszerzana na kolejne dzielnice. Obecnie nocny zakaz sprzedaży alkoholu obowiązuje już w około 180 gminach w Polsce.
Pilotaż w Śródmieściu i na Pradze-Północ ma potrwać kilka miesięcy. Wiosną 2026 roku miasto zapowiada ocenę jego skuteczności oraz - potencjalnie - powrót do pomysłu zakazu ogólnomiejskiego, który, jeśli uzyska poparcie radnych, miałby wejść w życie 1 czerwca 2026 roku.

















![[Rozwiązanie konkursu] Spektakl „Łóżko pełne cudzoziemców” wygraj podwójną wejściówkę](/uploads/artykuly/zdjecie/k_280x150/2178efc705c649654fdb3972150d9ad76fb26e15.jpeg)
![[KONKURS] Spektakl „Łóżko pełne cudzoziemców” wygraj podwójną wejściówkę](/uploads/artykuly/zdjecie/k_280x150/55a79858d3621f2ddc7b75ecb70333535976dde0.jpeg)
![[Konkurs] Wygraj wejściówki na pokaz filmu „Plan na życie. Carlo Acutis”](/uploads/artykuly/zdjecie/k_280x150/c671315129a3b262db05dcabeb060bf5a1277fa0.jpeg)
![[Rozwiązanie Konkursu] Wygraj podwójne zaproszenie na improwizowane SHOW "Ale Granda!!!"](/uploads/artykuly/zdjecie/k_280x150/0d6c3ea1271b849f74a232f49d19e03ce8a30515.png)















